Kierownik przejścia granicznego Erez obala mit, że ograniczenia w Strefie Gazy służą względom bezpieczeństwa. Uważa również, że Izrael powinien bezpośrednio usiąść do rozmów z Hamasem, a nie walczyć z mieszkańcami najbardziej zaludnionego skrawka lądu na Ziemi.
Otwarcie Gazy „jest wyraźnie w interesie Izraela”, powiedział kierownik przejścia granicznego Erez między Izraelem a Gazą, Shlomo Tzaban, podczas rozmowy ze studentami na Uniwersytecie Ben- Guriona w zeszłym tygodniu. „
Gaza musi zostać otwarta natychmiast, bez powiązania z więźniami i osobami zaginionymi oraz bez powiązania z Hamasem” – powiedział. „Jeśli otworzymy ją [Gazę] dzisiaj, nie będzie zamachów samobójczych, a Hamas zostanie poważnie osłabiony”.
Tzaban, który nadzoruje cywilny punkt wejścia i wyjścia między Izraelem a Gazą, odkąd bezpieczeństwo na przejściu zostało sprywatyzowane w 2006 roku, był gościem na zajęciach o historii Gazy prowadzonych przez dr Yonatana Mendla i Dotana Halevi. W nagraniu wykładu, które zostało przejrzane przez Local Call, Tzaban, który sam siebie określił jako „zarządcę całej Gazy”, zaprzeczył stanowisku wielu izraelskich polityków w sprawie Strefy i obalił mity na temat bezpieczeństwa, które są powszechnie używane do uzasadnienia oblężenia, które Izrael stosuje od 2007 roku. Południowe przejście w Rafah, które Gaza dzieli z Egiptem, jest jedynym przejściem niekontrolowanym przez Izrael.
Tzaban przez cały wykład podkreślał, że rozwój i dobrobyt Gazy jest koniecznością – powtarzając stanowisko wielu byłych izraelskich wojskowych, którzy krytykowali politykę utrzymywania blokady. „Jeśli w Gazie jest źle, będzie źle w Izraelu” – powiedział.
W swoim wystąpieniu Tzaban nakreślił historię Strefy od 1948 roku, „opowiedzianą przez Gazańczyków”, powiedział. Palestyńczycy w Gazie pamiętają egipskie rządy od 1948 do 1967 roku „jako Holocaust”, podczas gdy lata pomiędzy izraelską okupacją Gazy od 1967 roku do początku Pierwszej Intifady w 1987 roku są uważane za czas dobrobytu. „Oni [Palestyńczycy] wspominają te lata ze łzami w oczach” – twierdził.
Jednak po pierwszej Intifadzie, kiedy Izrael wprowadził ograniczenia w przemieszczaniu się Palestyńczyków w Gazie, spowodowało to osunięcie Strefy w rejon „piątego świata”, wyjaśnił Tzaban.
Od ostatniej operacji wojskowej Izraela w maju, podczas której Izrael zabił ponad 250 osób w Gazie, a Hamas zabił 13 w Izraelu, sytuacja w Strefie bardzo się pogorszyła, powiedział Tzaban. Przed 11- dniową wojną około 700 ciężarówek codziennie dostarczało towary do Gazy przez przejście Kerem Shalom, powiedział. Jednak dane zebrane przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) na terytoriach okupowanych pokazują, że w 2019 roku do Gazy wjeżdżało średnio 300 ciężarówek dziennie, a Izrael nadal poważnie ogranicza, a często całkowicie zabrania wjazdu towarów, które są niezbędne dla przemysłu, budownictwa i innych potrzeb cywilnych. W dniu wykładu wpuszczano tylko około 130 ciężarówek dziennie, co pokrywa się ze śledzeniem przez OCHA 4 300 ładunków ciężarówek w zeszłym miesiącu.
Gaza to problem Izraela
Zapytany o izraelską „politykę separacji” między Gazą a Zachodnim Brzegiem, Tzaban odpowiedział, że choć służy ona Zachodniemu Brzegowi, to polityka ta „jest bardzo zła dla Gazy”. Otwarcie Gazy,dodał, byłoby bardzo korzystne dla Izraela. „W interesie Izraela jest to, że 200 000 Gazańczyków wjeżdża [do Izraela] dzisiaj, aby budować nam domy i zapewnić wsparcie finansowe dla 2,2 mln Palestyńczyków [mieszkających tam], którzy nie mają nic wspólnego z konfliktem” – powiedział.
Tzaban był stanowczy w swoim stanowisku co do braku zagrożeń bezpieczeństwa związanych z otwarciem Strefy Gazy: „Od 2006 roku do dziś, pozwoliłem 9 milionom Palestyńczyków przedostać się ze Strefy Gazy do Izraela. Było zero ofiar i zero terrorystów”, powiedział. „Jeśli otworzycie przejścia, nie będzie ani jednego zamachu samobójczego”.
Szin Bet, agencja bezpieczeństwa wewnętrznego Izraela, „wie, jak odróżnić tych, którzy są dobrzy od tych, którzy są źli”, stwierdził Tzaban, a Izrael „ma najbardziej zaawansowane technologie na świecie”, aby kontrolować tych, którzy wjeżdżają do Izraela. „Musimy pozwolić im [Palestyńczykom] zasmakować tego, co znali w latach 1967-1987, korzyści płynących z gospodarki, zatrudnienia, środków do życia i przywrócić im godność” – dodał.
Tzaban wyraził również niezachwiane poparcie dla bezpośredniej koordynacji działań z Hamasem. „Powiedziałem to już dawno temu: Musimy sprowadzić Hamas na przejście Erez, musimy sprowadzić ich oficerów” – powiedział.
„Czy wiecie, że przed 1987 r. przywództwo Hamasu, [współzałożyciel] Ahmad Yassin i inni, swobodnie odwiedzali Kirję?” zauważył Tzaban, odnosząc się do izraelskiego kompleksu wojskowego w Tel Awiwie. „Musicie zrozumieć: umowy zawiera się z wrogami, nie ma potrzeby zawierania umów z przyjaciółmi. Jestem za używaniem mediatorów, ale także za bezpośrednią komunikacją [z Hamasem], tak jak robiliśmy to w ramach porozumienia z Oslo”.
Jeśli chodzi o Hamas, Tzaban twierdził z jednej strony, że „organizacje terrorystyczne muszą zostać zniszczone, a przywódcy terrorystów muszą zostać wyłapani”. Ale w tym samym momencie argumentował, że otwarcie przejść między Izraelem a Gazą leży w obopólnym interesie. „Hamas nie zabroni mieszkańcom Gazy wjazdu do Izraela” – przypuszczał.
„Za pięć lat w Gazie będzie 3 miliony Palestyńczyków, mieszkających na obszarze 365 kilometrów kwadratowych [141 mil kwadratowych]” – stwierdził Tzaban. „Gaza jest problemem izraelskim, a nie palestyńskim”.
Kontynuował: „Jeśli tego nie rozwiążemy, z ogromną odwagą, kreatywnością i inwestycją wszystkich krajów świata – Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej i innych – będziemy nadal biegać w kółko od incydentu do incydentu, od konfrontacji do konfrontacji, od wojny do wojny, włączając w to nasze wnuki i prawnuki”, powiedział Tzaban. „Musimy podjąć działania tutaj, otworzyć bramy Gazy i w ciągu dekady nie będzie tam już żadnej organizacji terrorystycznej”.
W oświadczeniu wykładowcy klasy, Mendel i Halevi, powiedzieli, że nie mieli żadnego udziału w przecieku wykładu Tzabana do prasy. Wyjaśnili, że był to drugi rok, w którym prowadzony jest ich kurs o historii Gazy, w którym gościli ponad 20 ekspertów wyspecjalizowanych w problematyce Gazy. W ramach zajęć wysłuchano izraelskich, palestyńskich i międzynarodowych naukowców; ekspertów w terenie; przedstawicieli byłej żydowskiej osady Gush Katif, którą Izrael ewakuował w 2005 r.; dziennikarzy; artystów; przedstawicieli ONZ; a nawet izraelskich urzędników państwowych. „Spośród wszystkich mówców ani jeden nie uznał, że oblężenie Gazy jest trwałe” – napisano w oświadczeniu.
W odpowiedzi na prośbę o komentarz do uwag Tzabana, rzecznik Ministerstwa Obrony Izraela powiedział, że „Tzaban przedstawił swoje osobiste opinie, które nie reprezentują stanowiska Ministerstwa Obrony”.
Wersja tego artykułu została opublikowana po hebrajsku na Local Call.
Tłumaczył Wojciech Łobodziński