MSWiA podjęło decyzję o zaostrzeniu kontroli na granicy polsko-białoruskiej. Podjęto także decyzję o budowie ponad 150 km ogrodzenia z drutu kolczastego. Przy granicy od ponad tygodnia koczuje grupa uchodźców.
Jak podało Gazecie.pl Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, w sierpniu tego roku 2100 osób usiłowało nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę. Rząd oczekuje wzrostu liczby imigrantów, którzy mogą przedostać się do naszego kraju bez wymaganych dokumentów. Trwają prace nad rozporządzeniem, które zezwoli na zwiększenie liczby miejsc w ośrodkach dla cudzoziemców, przez zagęszczenie.
MSWiA podjęło także decyzję o zaostrzeniu kontroli na wschodniej granicy. „Najbardziej narażony na nielegalne przekroczenie granicy jest odcinek o długości 187 km (nie poinformowano, o który konkretnie chodzi – red). Do działań na tym odcinku zostali skierowani dodatkowi funkcjonariusze z innych oddziałów SG oraz tysiąc żołnierzy Wojska Polskiego” – czytamy w komunikacie MSWiA.
Z kolei Janina Ochojska, twórczyni Polskiej Akcji Humanitarnej i europosłanka, w środę rano w rozmowie z Patrykiem Strzałkowskim z Gazeta.pl mówiła, że jako kraj „już jesteśmy spóźnieni, jeśli chodzi o przygotowanie nas samych do przyjęcia Afgańczyków”.
– Możemy spodziewać się tego, że do naszego kraju przybędzie bardzo dużo Afgańczyków. Ważne jest to, w jaki sposób ich przyjmiemy. (…) Ważne jest to, żeby jak najszybciej udzielić takim ludziom pomocy, wiedząc dokąd ich skierować. W Polsce jest sporo gmin, które są przygotowane na przyjęcie uchodźców, tylko uchodźcy o tym nie wiedzą – powiedziała Ochojska.
Przestrzegała również przed organizowaniem pomocy rzeczowej, która miałaby zostać wysłana do Afganistanu. – Taka pomoc na pewno nie jest potrzebna. Być może będzie ona potrzebna Afgańczykom, którzy będą chcieli się tutaj osiedlić – podkreśliła.