Wciąż nie milką echa tak zwanej „afery szczepionkowej”, która miała miejsce, gdy przed kilkoma dniami 18 osób nieznajdujących się w grupie zerowej przyjęło pierwszą dawkę szczepionki. W obronie celebrytów, którzy zaszczepili się przed terminem stanął w wywiadzie dla WP.pl Lech Wałęsa.
„Mieli dobre chęci, dali się wykorzystać. Gdybym ja otrzymał podobną propozycję, skorzystałbym bez wahania”
– powiedział były szef NSZZ Solidarność.
„Żyjemy w czasach wielkiego cwaniactwa. Jest jedna grupa, która wyprzedza kolejkę. Oni chcą być pierwsi, ale jest to stosunkowo mała grupa. Jest też druga grupa, która mówi: wy idźcie, my nie będziemy się szczepić. Ustawiają się na końcu kolejki i przepuszczają celowo. Ta grupa jest dużo, dużo większa. Tylko dlaczego tej drugiej grupy się nie zauważa? W mojej opinii Krystyna Janda i reszta znanych osób – oni się dali wrobić, a rząd to maksymalnie wykorzystuje” – komentował dla Wp.pl Wałęsa.
Według byłego prezydenta, osoby, które zaszczepiły się przedterminowo na WUM „dały się podstępnie wykorzystać”. „Oni naprawdę mieli szczere chęci, dostali propozycję, więc dlaczego mieli z niej nie skorzystać? To dzisiaj PiS przedstawia ich w złym świetle, by przykryć swoją nieudolność przy szczepieniach Polaków. Od samego początku mieliśmy do czynienia z manipulacją rządzącej partii. PiS nie radzi sobie z tą sytuacją, tak jak z rządzeniem” – ocenił Wałęsa.
Tak były prezydent komentował zachowanie grupy 18 osób:
„Zostały zmanipulowane i wystawione. Nie muszą się tłumaczyć ani przepraszać. Zrobiły dobry uczynek. Chwała Wam za to, żeście to podjęli”