„Nie wierzę w to, że kolejny rząd będzie skonstruowany beze mnie”– przekonuje Kołodziejczak. Aktywista w rozmowie z WP.pl przekazał, że złożył już wniosek o zarejestrowanie partii. „Partia czeka na rejestrację, czekamy na decyzję sądu” – mówi.
„Myślę, że jestem najlepiej poinformowaną osobą w kraju, jeśli chodzi o nastroje ludzi. A takich nastrojów w Polsce nie było, odkąd działam społecznie i politycznie. Ludzie są wkurzeni, cierpliwość się skończyła. Rozmawiam z rolnikami, którzy mówią mi: oni nas zdradzili. Oni, czyli politycy. Władza” – twierdzi lider AgroUnii.
Lider AgroUnii był pytany m.in. o to gdzie widzi swoją partię na scenie politycznej.
„Mamy dziś w Polsce Lewicę laicką. A mi brakuje lewicy społecznej, broniącej słabszych, niereprezentowanych dziś przez nikogo. Ja będę chciał przełożyć kapitał społeczny na działania polityczne. To jest klucz tego wszystkiego, o co zawsze mi chodziło”
– twierdzi.
Nowoczesny model prowadzenia polityki pokazuje, że ruchy społeczne, związki zawodowe i stowarzyszenia muszą współgrać z partiami. Bo jeśli partie nie mają takiego zaplecza społecznego, to są oderwane od elektoratu – uważa.