Rolnicy z AgroUnii zapowiedzieli blokady dróg na koniec wakacji. Już w najbliższy wtorek, 17 sierpnia, zaplanowano protest w miejscowości Sampława, gdzie krzyżują się droga krajowa 15 i droga 536.
Lider ugrupowania, Michał Kołodziejczak zaznaczył, że „lato to nie jest najlepszy czas na strajki i protesty. Niestety nie możemy pozwolić sobie na wybór”.
„24h na drodze mają przekonać rządzących, że rolników nie można lekceważyć” – zapowiadają organizatorzy. Nie wykluczają również, że okupowanie dróg się przedłuży. AgroUnia zaznacza, że rozważany jest wariant 48-godzinny.
„Na polskiej wsi jest rozpacz, jest drożyzna, jest brak perspektyw” – mówił Kołodziejczak w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Aktywista dodał:
Teraz będzie działo się to, a na jesień zapowiadamy inwazję na Warszawę, bardzo możliwe, że z innymi grupami zawodowymi i społecznymi, które czują się rozżalone i niedocenione i ponoszą koszty władzy Prawa i Sprawiedliwości. Nie będziemy się bali i będziemy jeszcze bardziej radykalni niż do tej pory
Niedawno Agrounia blokowała już m.in. drogę we Władysławowie. Miał być to gest solidarności z armatorami rybołówstwa rekreacyjnego, dotkniętych przedłużającym się zakazem połowu dorsza w tej części Morza Bałtyckiego.
Pod koniec lipca Kołodziejczak zapowiedział, że złożono wniosek o zarejestrowanie AgroUnii jako partii politycznej:
Został złożony wniosek o rejestrację Agrounii jako partii politycznej. Nie można ukryć, że reprezentujemy dużo szerszą część społeczeństwa niż tylko rolników; czujemy się spadkobiercami ruchów ludowych i solidarnościowych