Polska

Autorytarne metody senatora Koniecznego. Nie milkną kontrowersje wokół szefa PPS

wPunkt
Autorytarne metody senatora Koniecznego. Nie milkną kontrowersje wokół szefa PPS

„Będziemy walczyć o naszą partię do ostatniego członka” – pisze Protest Polskich Socjalistów.

fot. senat rp/ flickr

Nie milkną kontrowersje związane z Kołem Parlamentarnym Polskiej Partii Socjalistycznej oraz z samym przewodniczącym PPS Wojciechem Koniecznym. W mediach społecznościowych pojawił się zdecydowany sprzeciw młodych działaczy i działaczek, a samemu liderowi PPS zarzuca się niestatutowe i autorytarne metody funkcjonowania.

Senator Wojciech Konieczny, jak i parlamentarzyści i parlamentarzystki z nowopowstałego Koła Parlamentarnego PPS odpierali wszelkiego rodzaju zarzuty pod swoim adresem. Co więcej, kontynuowali narrację o niezgodzie z działaniami Nowej Lewicy i Włodzimierza Czarzastego. Dziś okazuje się jednak, że stosowali oni metody identyczne do tych, do których uciekał się właśnie przewodniczący lewicowej koalicji.

Jak donoszą członkinie i członkowie PPS, w środę całkowicie odebrany został im dostęp do partyjnych mediów, dających PPS największe przebicie medialne. W czwartek, uchwałą Rady Naczelnej partyjne władze miały bezpodstawnie doprowadzić do nieuznania Łódzkiej Konferencji Wojewódzkiej. W związku z tym koła z Łodzi i Poznania, jakimi są największe koła zasilane głównie przez najmłodszych działaczy zostały w całości wykluczone z odbywającego się w tym roku kongresu PPS, na którym wytyczony ma zostać kurs partii na kolejne 3 lata.

Poniżej oświadczenie Protestu Polskich Socjalistów, niezgadzających się z metodami Wojciecha Koniecznego:

Dla aktualnych władz Polskiej Partii Socjalistycznej każdy kolejny dzień oznacza kolejne niedemokratyczne, niestatutowe decyzje uderzające w aktyw Partii.

Tym razem jest to realne odebranie nam głosu – przedwczoraj decyzją Centralnego Komitetu Wykonawczego zlikwidowano Zespół Prasowy PPS, który odpowiadał za media społecznościowe. CKW zdecydowało, że nie ZP nie zasługuje nawet na uchwałę lub wyjaśnienia.Wielogodzinna, nieodpłatna praca naszych towarzyszy i towarzyszek była dobra tak długo, aż nie doszła konieczność promowania przyjaznych Platformie Obywatelskiej treści i promowania liberałów z SLD, co nie współgrało z materiałami publikowanymi na stronach PPS.

Po tygodniowej ciszy w tej sprawie, w ciągu minuty odebrano im wszelkie dostępy do partyjnych mediów, bez uprzedniej informacji o takim działaniu.

Działania te mają widocznie na celu dostosowanie mediów partyjnych pod promowanie KP PPS, by stawiać nowych posłów na piedestale. My – działacze i działaczki Protestu, niezgadzający się z aktualną polityką Partii nie mamy możliwości na działanie w aktualnych środkach przekazu Partii. Pozostały nam tylko kanały Organizacji Młodzieżowej, nie wiemy na jak długo.

Nie jest to jednak ich ostatnie słowo. Zgodnie z kolejną uchwałą wydaną przez CKW, łódzka Rada Wojewódzka – największa struktura w PPS – zostanie wykluczona z udziału w Kongresie niezgodnie z wcześniejszymi uchwałami i statutem. Oznacza to, że koła, które w znacznej większości są tzw. “kołami młodych” z Łodzi i Poznania, zostały usunięte z możliwości aktywnego uczestniczenia w najważniejszym partyjnym wydarzeniu, wpływającym na wewnętrzną politykę partii, wybór władz krajowych, jej statut, program i deklarację programową.

Warto odnotować, że we wspomnianej uchwale znalazło się miejsce na potępienie naszego protestu, oczywiście bez żadnego odniesienia do stawianych przez nas zarzutów. W opinii Prezydium RN i CKW PPS nasz protest szkodzi partii.

W naszej opinii jest jednak zupełnie odwrotnie: tylko dzięki naszemu sprzeciwowi wobec działań obecnych władz sympatyczki i sympatycy PPS mogą wciąż liczyć na to, że pozostaniemy partią demokratyczną i socjalistyczną. Szkodliwe dla partii jest za to sprowadzanie do niej najbardziej liberalnych posłów z Nowej Lewicy z pominięciem statutu, przyklepywanie niestatutowych działań senatora przez Radę Naczelną, wykluczenie delegatów na Kongres z największej struktury wojewódzkiej w naszej partii, a także spychanie PPS w nurt oportunistycznej, socjaldemokratycznej lewicy, której skuteczność w dbaniu o interes ludzi pracy możemy obserwować w Polsce od 1989 roku.

Nie odnotowaliśmy za to, żeby uciekający przed niedemokratycznością z Nowej Lewicy do PPS chociaż słowem zająknęli się o zamordystycznych praktykach w ich nowej partii. Pozwolimy sobie nie być zdziwieni, że wcale nie chodziło im o demokrację.

Mimo tych prób odsunięcia i uciszenia nas – my się nie poddamy. Będziemy walczyć o naszą partię do ostatniego członka. Nasz ruch ciągle rośnie w siłę. To my stoimy za PPS i do samego końca będziemy bronić jej ideowości, tradycji i celów!

Popularne

Do góry