Jak informowaliśmy wcześniej, w piątkowe popołudnie Strajk Kobiet protestował pod siedzibą PiS. Marta Lempart otrzymała wówczas od kobiety sprzątającej budynek nieprzyjemną reprymendę.
Portal „Gazeta” podawał, iż sytuacja w pewnym momencie eskalowała. Jedna z liderek Strajku Kobiet Marta Lempart miała zacząć malować drzwi i schody czerwoną farbą. “Co to zrobione jest? Kto to kurwa zrobił? Ja kurwa sprzątam tutaj!” – krzyknęła zbulwersowana pani sprzątająca.
Zachowanie jednej z liderek Strajku Kobiet wywołało burzę w mediach społecznościowych. Krytyka za brak szacunku do pracy innych ludzi wylała się zarówno z lewej, jak i prawej strony sceny politycznej.
Maja Staśko na swoim Twitterze odniosła się do zachowania Marty Lempart. „Kobieta pracująca kontra twarz kobiecych protestów. Nie ma walki o kobiety bez poszanowania pracy kobiet pracujących.” – oznajmiła.
Cały protest z miejsca zdarzenia relacjonował dziennikarz OKO.Press Maciek Piasecki. Transmisja dostępna jest na profilu redakcji na Facebooku:
Sprawę skomentowała również Młoda Lewica. „Żadna sprzątaczka nie zasługuje na aroganckie traktowanie ze strony wyżej postawionej w społeczeństwie kobiety. Feminizm powinien łączyć wszystkie kobiety, niezależnie od ich statusu społecznego czy majątkowego. Każda kobieta zasługuje na szacunek za jej ciężką pracę.” – oznajmiła na Twitterze młodzieżówka.