„Myślę, że wstępnie około 420, a nawet do 450 tysięcy będzie kosztował marsz. Tutaj też jest prośba […]. Brakuje nam ponad 200 tysięcy złotych” – apeluje o wsparcie finansowe prezes zarządu stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz. W ubiegłych latach podczas marszów dochodziło m.in. do podpaleń, ataków na funkcjonariuszy oraz dziennikarzy.
„Za nami jeden z najpiękniejszych Marszów Niepodległości, który organizowany był w najtrudniejszym okresie geopolitycznym. Trudna sytuacja międzynarodowa Polski mogła być wykorzystana przez służby zagraniczne. Dlatego w tym roku Stowarzyszenie Marsz Niepodległości nie oszczędzało na kosztach zabezpieczenia marszu. Między innymi to sprawiło, że koszty organizacji wzrosły” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.
W komunikacie stowarzyszenie marszu wyjaśnia, że organizacja wydarzenia mogła je kosztować blisko pół miliona złotych. „Ogromne koszty finansowe. Szacowaliśmy, że będą na około poziomie 350 tys. zł. Myślę, że wstępnie około 420, a nawet do 450 tysięcy będzie kosztował marsz. Tutaj też jest prośba, jeśli można, to prosimy o wsparcie. Brakuje nam ponad 200 tysięcy złotych” – przekazał Robert Bąkiewicz.
„Nasza organizacja wydała olbrzymie sumy na organizację największego marszu patriotycznego na świecie. Niestety do zamknięcia spraw finansowych brakuje nam około 200 tysięcy złotych. Stąd apel do wszystkich ludzi, którzy uczestniczyli w Marszu Niepodległości lub chcą wspierać działania patriotyczne, które organizujemy” – czytamy w komunikacie Stowarzyszenia Marszu Niepodległości.
Organizatorzy marszu przekazali, że wynajem i montaż scen, nagłośnienie, obsługa techniczna to koszt ok. 190 tys. złotych. Z kolei wynagrodzenie dla artystów to 10 tys. złotych, rekonstrukcje historyczne kolejne 15 tys. zł. Zabezpieczenie marszu kosztowało stowarzyszenie 100 tys. zł, a noclegi dla wolontariuszy 30 tys. zł. 15 tys. zostało przeznaczanych na karetki i ratowników. Transmisja wydarzenia kosztowała stowarzyszenie ok. 45 tys. zł.