Polska

Banaś zajmie się inwigilacją. „Czas wrócić do sprawy”

wPunkt
Banaś zajmie się inwigilacją. „Czas wrócić do sprawy”

Wniosek o kontrolę NIK ws. wykorzystywania oprogramowania Pegasus skierowała w środę do Izby Lewica.

fot. senat rp

Podejrzenia dotyczące inwigilacji polityków i obywateli to jeden z najpoważniejszych kryzysów demokracji. Czas wrócić do tej sprawy – stwierdził w czwartek prezes NIK Marian Banaś.

„Podejrzenia dotyczące inwigilacji polityków i obywateli to jeden z najpoważniejszych kryzysów demokracji. NIK już po kontroli wykonania budżetu za 2019 rok sygnalizowała poważne wątpliwości w tej kwestii. Czas wrócić do tej sprawy” – napisał w czwartek szef NIK na Twitterze.

Amerykańska agencja prasowa Associated Press podała w ub. tygodniu, powołując się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, że za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus inwigilowany był senator KO Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.

Wniosek o kontrolę NIK ws. wykorzystywania oprogramowania Pegasus skierowała w środę do Izby Lewica. Posłowie Lewicy w tej sprawie spotkali się z prezesem NIK Marianem Banasiem. Poseł tej formacji Wiesław Szczepański po tym spotkaniu przekazał PAP, że prezes NIK zapewnił parlamentarzystów o tym, że Izba będzie analizowała możliwość kontroli, szczególnie, że nie jest to pierwszy skierowany do niej wniosek ws. wykorzystania Pegasusa.

Według Citizen Lab do telefonu Krzysztofa Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi. Kanadyjscy badacze nie byli jednak w stanie wskazać, kto dokładnie stoi za szpiegowaniem, ale podkreślono, że jedynymi klientami izraelskiej firmy są rządowe agencje.

Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, odnosząc się do doniesień ws. Pegasusa, przypomniał, że „w Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratora Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd”. Jak dodał, „sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieuprawnione”.

krz/ godl/pap

Popularne

Do góry