Robert Biedroń zorganizował konferencję prasową ws. ustaleń Najwyższej Izby Kontroli i raportu dot. wyborów kopertowych. Lider Nowej Lewicy ogłosił, że składa zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Mateusza Morawieckiego. Jego zdaniem największą odpowiedzialność ponosi premier, który wbrew prawu wydał decyzję administracyjną o przeprowadzeniu wyborów.
„Do tego wszystkiego doprowadziło nieudacznictwo, partactwo i przede wszystkim nieprzestrzeganie prawa przez rządzących. Tutaj pojawia się jedno nazwisko, które chociaż zapowiadane, nie padło w raporcie. Chodzi o premiera Mateusza Morawieckiego. Po dzisiejszym raporcie Najwyższej Izby Kontroli, jako odpowiedzialny za to największe przestępstwo w ostatnich latach, Mateusz Morawiecki powinien podać się do dymisji. A chwilę po tym, do zajmowanych przez premiera pomieszczeń, powinna wkroczyć prokuratura i zabezpieczyć dokumenty, ponieważ wszystko wskazuje na to, że Prezes Rady Ministrów popełnił przestępstwo na szkodę Skarbu Państwa.” – komentuje Robert Biedroń
„Przestępstwo urzędnicze polegające na tym, iż w sposób przekraczający uprawnienia w dniu 16 kwietnia 2020 r. wydał decyzje zmierzające do wyboru Prezydenta RP, pomimo iż czynności organizacyjne do przeprowadzenia tych wyborów były zastrzeżone do kompetencji Państwowej Komisji Wyborczej. Jest to przestępstwo ścigane jest z urzędu, dlatego jako były kandydat na urząd prezydenta, który kandydował z ramienia Lewicy oraz demokratycznej strony opozycji, składam dzisiaj zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na ręce Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście.” – dodaje Europoseł
„Drugą rzeczą, jaką będę się domagał w imieniu Lewicy jest indywidualna odpowiedzialność urzędnicza premiera Mateusza Morawieckiego oraz wicepremiera Jacka Sasina, jako urzędników odpowiedzialnych za zarządzanie swoimi sektorami. Są określone przepisy, które nakazują urzędnikom działać zgodnie z prawem i bez uszczerbku dla budżetu. Tak się nie stało w tym przypadku, dlatego też będziemy się domagać jako Lewica, aby Mateusz Morawiecki oraz Jacek Sasin ponieśli indywidualną odpowiedzialność finansową, za wszystkie uszczerbki finansowe z tym związane. Będziemy się domagać, aby odszkodowanie trafiło tam, gdzie powinno trafić – do rodzin pracowników Poczty Polskiej, którzy w wyniku tego partactwa stracili pracę.” – kontynuuje
„Cenę za wojnę Banasia z Kaczyńskim płacimy wszyscy, dlatego domagamy się jako Lewica ujawnienia wszystkich informacji, które posiada prezes NIK na temat nieprawidłowości w kierowanych przez Zjednoczoną Prawicę urzędach i instytucjach publicznych. Sam Marian Banaś w jednym z wywiadów wspomniał o nieprawidłowościach, które pokazują skalę korupcji i degrengolady Zjednoczonej Prawicy jest dużo więcej.” – mówi Biedroń