Polska

Biskup ukarany za romans z nastoletnią uczennicą objął stanowisko państwowe

wPunkt
Biskup ukarany za romans z nastoletnią uczennicą objął stanowisko państwowe

Były biskup pracuje w Komendzie Głównej Straży Ochrony Kolei w Warszawie od października 2021. Jak ustalił Onet, zajmuje się tam ochroną danych osobowych.

Były biskup Janusz Kaleta przez kilkanaście lat utrzymywał potajemny związek z nastoletnią uczennicą. Duchowny był przeniesiony do stanu świeckiego, kiedy sprawę opisał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski i temat podjęły media. Obecnie Kaleta pracuje w Komendzie Głównej Straży Ochrony Kolei, gdzie zajmuje się ochroną danych osobowych.

„Były już ksiądz Janusz Kaleta przed laty nawiązał romans z nastoletnią uczennicą, a następnie przez wiele lat był z nią w związku. Kaleta skończył seminarium duchowne w Tarnowie (woj. małopolskie), tam też został wyświęcony i przez lata pracował w parafiach w Nowym Wiśniczu i Bochni. Młoda kobieta zaszła w ciążę, ale poroniła, później para usiłowała doprowadzić do urodzenia dziecka poprzez metodę in vitro. Duchowny w międzyczasie stał się biskupem, na jakiś czas zrezygnował nawet ze swoich funkcji i zamieszkał z kobietą, jednak po jakimś czasie zostawił ją i wrócił do duszpasterstwa. Kobieta alarmowała władze kościoła, jednak sprawa długo pozostała bez odzewu. Dopiero po publikacji księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego duchownego przeniesiono w stan świecki. Teraz były ksiądz pracuje w Komendzie Głównej SOK” – informuje gazeta.pl.

Były biskup pracuje w Komendzie Głównej Straży Ochrony Kolei w Warszawie od października 2021. Jak ustalił Onet, zajmuje się tam ochroną danych osobowych, a także archiwum. Dziennikarz portalu próbował skontaktować się z Kaletą, by porozmawiać o jego pracy, ale ten odmówił. Odesłał go do rzecznika Straży Ochrony Kolei.

Dziennikarz przesłał pytania dotyczące stanowiska Kalety i usiłował dowiedzieć się, jakie kwalifikacje do pracy ma były duchowny. Rzecznik odpowiedział, że został on zatrudniony zgodnie z procedurą, która obowiązuje w PKP. Na pytanie o kwalifikacje jednak nie odpowiedział. „Pracodawca nie jest uprawniony do upubliczniania danych, które pozyskał w związku z rekrutacją i zatrudnieniem pracownika” – odpowiedział.

Popularne

Do góry