Konfliktów w Zjednoczonej Prawicy ciąg dalszy. Kamil Bortniczuk, jedna z osób zamieszanych w spór o władzę w Porozumieniu Jarosława Gowina zdecydował się dziś upublicznić zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez byłego już posła KP PiS, który do Sejmu dostał się z rekomendacji Porozumienia. Maksymowicz miał dopuścić się „zabójstwa nieustalonej liczby dzieci przedwcześnie urodzonych”.
„W świetle takich oskarżeń prof. Maksymowicz mógł opuścić klub parlamentarny PiS sam, albo zostać natychmiast zawieszony do wyjaśnienia sprawy” – napisał Bortniczuk, publikując na Twitterze fragment zawiadomienia.
„Próba obrony poprzez nadawanie temu wydarzeniu charakteru politycznego, to stosowanie przez niektórych kolegów z Porozumienia »doktryny Neumana«” – dodał poseł Porozumienia.
Sprawa, o której donosi Bortniczuk związek ma z działaniami Ministerstwa Zdrowia, które zamierza pozyskać informacje nt. eksperymentów medycznych w dziedzinie neurochirurgii z lat 2013–2020 nadzorowanych przez prof. Maksymowicza.
„Oświadczam, że nigdy ja ani mój zespół nie prowadził eksperymentów na płodach. (…) Dla mnie życie ludzkie jest najwyższą wartością i myślę, że nie musze tego udowadniać” – poinformował Maksymowicz w trakcie środowej konferencji prasowej w budynku Sejmu.
Dodał również, że „kłamliwe informacje to kolejny przejaw braku profesjonalizmu Ministerstwa Zdrowia, jego zarządu w obecnym kształcie”. „Może w tym wypadku mniej znaczące niż inne rzeczy, przeciwko którym występowałem, widząc niewystarczające działania w walce z pandemią” – zaznaczył.
„Chce tylko powiedzieć, że kategorycznie limit, pula mojej skłonności do kompromisu skończyła się. Dzisiaj odszedłem z klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości” – poinformował.
