„Każdy, kto propaguje rasizm, w tym islamofobię i negowanie Holokaustu, jest niemile widziany” – napisała brytyjska parlamentarzystka Rupa Huq. W ten sposób polityczka Partii Pracy skomentowała zatrzymanie prawicowego publicysty Rafała Ziemkiewicza na lotnisku Heathrow.
Jak przypomina portal Gazeta.pl, do zatrzymania prawicowego publicysty doszło w sobotę na lotnisku Heathrow. Rafał Ziemkiewicz towarzyszył córce, która ma rozpocząć naukę na Uniwersytecie w Oksfordzie.
Według „Do Rzeczy”, lotniskowe służby przepuściły żonę i córkę dziennikarza, ale jego samego zatrzymały. Publicysta przez kilka godzin miał być trzymany na lotnisku, a następnie zaprowadzono go do pokoju przesłuchań, gdzie pobrano odciski palców i wykonano zdjęcia.
Już w 2018 roku przyjazdowi Ziemkiewicza na Wyspy sprzeciwiła się ta sama parlamentarzystka. W oficjalnym piśmie do departamentu brytyjskiego rządu odpowiedzialnego m.in. za bezpieczeństwo i porządek publiczny oskarżyła Ziemkiewicza o „antagonizowanie mniejszości społecznych”. Publicysta zmuszony był wówczas odwołać wizytę w Wielkiej Brytanii.
W sobotę Rupa Huq ponownie odniosła się do sprawy zatrzymania Ziemkiewicza. „Każdy, kto propaguje rasizm, w tym islamofobię i negowanie Holokaustu, jest niemile widziany. Wygląda, że dziś dostał ogólnokrajowy zakaz” – podkreśliła.