Jeśli wybory korespondencyjne się odbędą, Koalicja Obywatelska je zaskarży w skali masowej – zapowiedział Borys Budka.
Szef PO Borys Budka we wtorkowym wywiadzie w Radiu Zet zapowiedział zaskarżenie wyborów, jeśli odbędą się w formie głosowania korespondencyjnego. Powiedział też, że kilkoro parlamentarzystów dostało od PiS “propozycje nie do odrzucenia” w zamian za poparcie wyborów korespondencyjnych. Dodał, że proponowano im miejsca na listach i stanowiska sekretarzy stanu w resortach, co zostało kategorycznie przez nich odrzucone.
“To są ludzie z zasadami, pokazali, że zasady i werdykt wyborczy są ważniejsze niż własne korzyści” – przekonywał.
Ma też nadzieję, że Jarosław Gowin wraz ze swoimi zwolennikami dotrzymają słowa i zagłosują przeciw, uważając podobnie jak on, że wybory w maju nie mogą się odbyć w żadnej formie, ani tej tradycyjnej ani korespondencyjnej, bowiem ta ostatnia “urąga wszelkim zasadom zdrowego rozsądku”.
Budka zapewnił: “Jeśli ona (ustawa o głosowaniu korespondencyjnym) przejdzie, zorganizujemy narzędzia do tego, by wykazać absurdalność, niekonstytucyjność w procesie wyborczym, a z drugiej przygotować protesty wyborcze. Bo te wybory, jeśli odbędą się w formule korespondencyjnej, wykluczą z głosowania setki ludzi i nie będą miały charakteru powszechnego”.
“To będzie masowe zaskarżenie tych wyborów”, dodał na koniec lider PO.