Polska

Czarna walentynka dla Trzaskowskiego. Lewica ostro o jakości powietrza w Warszawie

wPunkt
Czarna walentynka dla Trzaskowskiego. Lewica ostro o jakości powietrza w Warszawie

Posłanka Magda Biejat (Partia Razem) wskazała na konieczność przyspieszenia podłączenia mieszkań komunalnych do sieci centralnego ogrzewania.

fot. Klub Lewicy

Organizacje społeczne i Nowa Lewica skrytykowały prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego za brak działań na rzecz poprawy jakości powietrza. Zażądały m.in. szybszej likwidacji kopciuchów, sprawniejszego przyłączania budynków do sieci ciepłowniczej, wprowadzenia w centrum ograniczenia prędkości do 30 km/h oraz wyłączenie z ruchu starszych samochodów.

Przedstawiciele społecznych organizacji i ruchów miejskich oraz politycy Nowej Lewicy w Warszawie przyszli w poniedziałek do ratusza z – jak to powiedzieli – czarną walentynką, na której spisali siedem postulatów dotyczących poprawy czystości powietrza.

„Od władz Warszawy słyszymy od lat, że nie da się zlikwidować kopciuchów, wprowadzić centralnego ogrzewania, (…) nie da się uspokoić ruchu, zadbać o bezpieczeństwo pieszych, wprowadzić europejskich standardów, jeżeli chodzi o emisję. My chcemy powiedzieć, że da się” – oznajmił podczas konferencji prasowej wiceprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń.

Podkreślił, że siedem postulatów, z którymi przychodzą do prezydenta Rafała Trzaskowskiego, da się zrealizować bez wsparcia ze strony rządzących. Domagał się również wprowadzenia przez władze Warszawy nowych standardów WHO dotyczących jakości powietrza.

Przewodnicząca Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Barbara Jędrzejczyk zaapelowała o rozbudowę spójnej sieci buspasów w Warszawie oraz realizację kolejnych inwestycji tramwajowych. Podkreśliła, że podczas kadencji prezydenta Rafała Trzaskowskiego wytyczono jedynie 3 km buspasów.

Prezes Warszawskiego Alarmu Smogowego Konrad Marczyński postulował o wprowadzenie do stycznia 2024 r. „strefy czystego transportu”. Miałaby ona obejmować „śródmieście funkcjonalne”, czyli obszar na prawym i lewym brzegu Wisły. „Chodzi o to, aby wykluczyć te samochody, które nie spełniają najnowszych norm emisji spalin”. Wyjaśnił, że zakaz wjazdu miałby dotyczyć pojazdów niespełniających normy euro 4 dla samochodów z silnikiem benzynowym i euro 5 z silnikiem diesla.

Radna Warszawy Agata Diduszko-Zyglewska (Nowa Lewica) przedstawiła postulat stworzenia śródmiejskiej strefy płatnego parkowania i strefę „tempo 30”, czyli ograniczenia prędkości do 30 km/h.

Wyjaśniła, że strefa płatnego parkowania miałaby być, czymś innym niż obecne SPPN. Opłaty w centrum miałyby być wyższe niż w SPPN i obowiązywać także w weekendy.

Według Alarmu Smogowego obecnie średnia prędkość jazdy w szczycie wynosi ok. 18 km/h. Zdaniem Marczyńskiego wprowadzenia ograniczenia prędkości do 30 km/h spowodowałoby, że ruch byłby bardziej płynny, a prędkość poruszania się aut wyższa niż obecnie.

Posłanka Magda Biejat (Partia Razem) wskazała na konieczność przyspieszenia podłączenia mieszkań komunalnych do sieci centralnego ogrzewania. Powołując się na dane z 2019 r. przekazała, że 1200 budynków nie było podłączonych do sieci ciepłowniczej. „Natomiast miasto na 2022 i 2023 r. zapowiedziało podłączenie do sieci ciepłowniczej zaledwie 52 budynków. To jest kropla w morzu potrzeb” – oznajmiła.

Natomiast Konrad Wiślicz-Węgorowski (Partia Razem) przypomniał, że 10 lat temu warszawska sieć ciepłownicza została sprywatyzowana. „W 2020 r. Veolia wypłaciła rekordową dywidendę swoim akcjonariuszom w kwocie 111 mln zł. 111 mln zł, to jest cztery razy więcej niż przez dwa najbliższe lata władze Warszawy planują wydać na przyłączenie 52 budynków mieszkalnych do sieci” – powiedział.

Jego zdaniem „Warszawa powinna zwiększyć swoje naciski na przedsiębiorstwo Veolia, by doprowadzić do szybszego przyłączenia budynków do sieci centralnego ogrzewania”. „Ale jeżeli Warszawa nie chce doprowadzić do tego, aby przedsiębiorstwo podzieliło się ogromnymi zyskami z mieszkańcami, władze stolicy powinny rozważyć rozpoczęcie procesu rekomunalizacji” – zaproponował Wiślicz-Węgorowski.

„Od początku kadencji prezydent Trzaskowski powtarzał, że likwidacja kopciuchów będzie jego absolutnym priorytetem, niestety po 3,5 roku wiemy, że za tymi deklaracjami nie poszedł profesjonalny program ich likwidacji” – podkreślił radny Marek Szolc (Nowa Lewica).

Przypomniał, że 1 stycznia 2023 powinny zniknąć wszystkie niespełniające norm piece, tymczasem dalej jest ich 11 tys. „Dobrze wiemy, że nie uda się ich wymienić w tym roku. Jakim cudem miałoby się to stać, jeżeli przez ostatnie lata wymiana szła tak wolno” – ocenił.

wnk/mas/ok/ pap/

Popularne

Do góry