„Nie można poczekać dwa lata? To jest danie małpie brzytwy; żeby to się naprawdę źle nie skończyło” – mówił lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty pytany o propozycję lidera PO Donalda Tuska.
Podczas sobotniej konwencji krajowej PO lider ugrupowania Donald Tusk zaproponował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu wspólne przedsięwzięcie – wpisanie do art. 90 konstytucji, że dla wypowiedzenia umowy międzynarodowej potrzebna jest w parlamencie większość 2/3 głosów. Tusk ocenił, że „PiS i Kaczyński chcą wyprowadzić Polskę z UE”, ale jeśli tak nie jest, to PiS powinien zgodzić się na jego propozycję zmiany w konstytucji.
Czarzasty zapytany w poniedziałek w Polsat News o sobotnią konwencję Platformy, przypomniał tym kontekście, że kiedy Lewica rozmawiała z premierem Mateuszem Morawieckim na temat poparcia europejskiego Funduszu Odbudowy, to PO mówiła, że nie można rozmawiać z PiS, europoseł PO Radosław Sikorski porównywał te rozmowy do paktu Ribbentrop-Mołotow, a teraz PO chce z PiS rozmawiać o zmianie konstytucji. Nazwał to obłudą.
„Co się stało? Platforma rozmawia, pan Tusk rozmawia z panem Kaczyńskim na temat zmiany konstytucji? To ja przypominam salę kolumnową, gdzie część PiS-u się zamknęła, podejmowała ustawy” – mówił lider Nowej Lewicy.
Prowadzący rozmowę przytoczył wpis posła KO Bartłomieja Sienkiewicza: „Konwencja PO w Płońsku i przemówienie Donalda Tuska poruszyła najniższe instynkty w dwóch środowiskach: PiS i Lewicy. Bardzo mnie to cieszy – idziemy wreszcie środkiem drogi”. „Jak jak bym miał takie głupie wypowiedzi, jak wypowiedź pana Sikorskiego, to bym panu Sienkiewiczowi zacytował jego kolegę tzn.: idziecie drogą paktu Ribbentrop-Mołotow” – odpowiedział Czarzasty.
„To jest tak głupie wszystko, ja nie mówię o inicjatywie w sensie zmiany konstytucji, ja tylko mówię tak: najpierw będzie komisja nadzwyczajna, w tej komisji nadzwyczajnej większość będzie miał PiS, będzie przewodniczący komisji nadzwyczajnej z PiS-u. Przypominam kolegom z Platformy salę kolumnową, gdzie PiS nie wpuścił opozycji, przegłosował różne rzeczy. Przypominam o reasumpcji głosowania i przypominam wreszcie o waszej obłudzie tzn. nie macie prawa atakować Lewicy za to, że rozmawiamy w sprawie 770 miliardów złotych, a następnie na tym samym oddechu rozmawiać i mówić, że to wszystko się nie stało” – powiedział.
Czarzasty uważa, że jeśli Tusk chce rozmawiać z Kaczyńskim to, niech przyzna, że Lewica rozmawiała z premierem Mateuszem Morawieckim ws. pieniędzy, bo są sprawy ważniejsze niż bieżąca polityka. „Jak tak to powie – ok, w porządku, to ja proszę pana Sikorskiego i Sienkiewicza o słowo +przepraszam+ i jedziemy. A jak nie, to jest to po prostu obłuda i tyle” – dodał.
Pytany, jak Lewica zachowa się wobec wniosku ws zmiany konstytucji, Czarzasty powiedział, że najpierw niech taki wniosek wejdzie na forum Sejmu i wtedy jego ugrupowanie będzie decydować.
„Zmieniać konstytucję w czasach, kiedy jest taka sytuacja, że PiS ją codziennie łamie? Nie można poczekać za dwa lata? To jest danie małpie brzytwy. Żeby to się naprawdę źle nie skończyło” – powiedział.
„Każda rzecz, która umacnia Polskę w Unii Europejskiej, ponieważ lewica Polskę do Unii Europejskiej wprowadzała, jest nam miła” – dodał Czarzasty.
Artykuł 90 konstytucji – do którego wprowadzenie zmiany zaproponował Tusk – zakłada m.in., że ustawa wyrażająca zgodę na ratyfikowanie umowy międzynarodowej – na podstawie której Polska może przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach – jest uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
gb/ mok/pap