Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty powiedział, że decyzja, w jakiej formule jego partia wystartuje w wyborach parlamentarnych zapadnie na pół roku przed ich terminem.
Jak zaznaczył, „każdy wariant jest możliwy, również taki, że będzie jedna lista (opozycji)”.
„Ten wariant, który da gwarancję odsunięcia PiS od władzy, ten, który będzie najbardziej wiarygodny, autentyczny i skuteczny, to ten wariant lewica porze” – mówił wicemarszałek w sobotę podczas konferencji prasowej w Sanoku (Podkarpackie).
Zauważył, że jego ugrupowanie przygotowane jest także na samodzielny start w wyborach. Zwrócił uwagę, że partia dysponuje m.in. strukturami w 300 powiatach. „Jesteśmy otwarci, wsłuchujemy się w różne głosy” – podkreślił.
Przypomniał, że przeciwko jednej liście wypowiedział się Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz.
„Mówimy jasno. Jeżeli jedna lista będzie najbardziej skuteczna, będziemy o niej dyskutowali, jeżeli najbardziej skuteczna będą dwie listy, będziemy tworzyli dwie, jeżeli trzy – to trzy. Pragmatyzm w polityce jest cechą rzadką, ale mądrą” – mówił.
Czarzasty dobrze ocenił obecną kondycje Nowej Lewicy. „Idziemy do przodu. Mamy średnią (sondażową) 8 proc. Nie jesteśmy z tej średniej zadowoleni, po wyborach wzięliśmy 12 proc., ale planujemy w wyborach wziąć jeszcze więcej i współrządzić za dwa lata” – stwierdził.
Wskazał, że potencjalnymi koalicjantami Nowej Lewicy będą PO, Ruch 2050 oraz PSL. W ocenie Czarzastego, „wszystko idzie w dobrym kierunku”.
kyc/ dki/pap