Podczas niedawnej rozmowy na antenie TVN24 Donald Tusk skrytykował Nową Lewicę. Były premier atakuje również Polskę 2050 oraz PSL. Każda z tych partii odpowiada się za podmiotową współpracą opozycji i jest sceptyczna wobec pomysłu Tuska ws. startu w wyborach z jednej listy.
„Nie ma innej alternatywy co do tego, żeby ze sobą w przyszłym rządzie współpracowała – zacznę od największych: Platforma, partia pana Szymona Hołowni, Lewica i PSL. Nie ma innej możliwości” – wskazał.
Czarzasty przekazał również, że zarówno on jaki i Robert Biedroń będą obecni na spotkaniu polityków opozycji, na jakie zaprosił niedawno Szymon Hołownia.
„Opozycja składa się w tej chwili z czterech bloków, każdy ma swoich przywódców. Kłócenie się i spieranie, kto jest najważniejszy, nie ma sensu. Najważniejsze będą te osoby, które będą posiadały zdolność do kompromisu. Bez współpracy nie ma możliwości pokonania PiS” – podkreślił współprzewodniczący Nowej Lewicy.
Sekretarz generalny Nowej Lewicy Marcin Kulasek wyraził w rozmowie z PAP zadowolenie z tego, że lider PO się uaktywnił.
„Zmieniła się widać koncepcja, czyli nie uderza już ordynarnie w Polskę 2050 i w nas, tylko zaczyna stosować politykę miłości” – powiedział. „Ale nauczeni różnymi sytuacjami z poprzednich lat, z poprzednich wyborów, mamy do tego dystans” – dodał. „Uważamy, że nie ma wroga na opozycji, wróg jest jeden – nazywa się Zjednoczona Prawica i PiS” – podkreślił.
Dopytywany o ewentualne wspólne listy opozycji, polityk Lewicy odpowiedział, że są jeszcze blisko dwa lata do wyborów. „Przyjdzie czas, to będziemy rozmawiać o wspólnych listach” – powiedział.
„My wychodzimy z takiego stanowiska, że najbardziej odpowiedni dla nas byłby start w formule lewicowej, ale jeżeli zostanie zmieniona ordynacja czy sytuacja będzie powodowała, że trzeba będzie wrócić do rozmów o jednej liście opozycji, to będziemy o tym rozmawiać, choć na pewno jednej listy opozycji nie będzie, bo Konfederacja na pewno na takich listach się nie znajdzie” – wskazał.