Pracownicy spółki Kraft Heinz weszli w spór zbiorowy. Domagają się podwyżki wynagrodzeń. „Jesteśmy na etapie szukania mediatora” – mówi Radiu Poznań Eleonora Dopierała, przewodnicząca działającego w Pudliszkach Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Mięsnego i Spożywczego w Polsce.
„Nasz warunek to 400 zł podwyżki brutto. Chcemy, by podwyżka była wypłacana od 01.01. O to prowadzimy spór zbiorowy. Jeżeli nie dojdziemy do porozumienia przy udziale mediatora, to wówczas, ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych daje nam prawo najpierw do strajku ostrzegawczego, a potem generalnego” – mówi.
„Nie odpuścimy tego. To nie jest wygórowana stawka. Przy takiej inflacji, jaką mamy, nie jest to wygórowane żądanie. I przy takich zyskach, jakie zyskuje nasz zakład, to uważam, że nie jest to wygórowane oczekiwanie” – dodaje.
Jak mówi, pracownicy polskiego oddziału mają najniższe pensje w całej sieci.
Związkowcy są zdeterminowani, by zawalczyć o lepsze warunki. Dopierała szacuje, że pomysł popiera około 80 proc. załogi zakładu w Pudliszkach, liczącej ponad 500 osób. W tym ponad 50 proc. pracowników jest zrzeszonych w związkach zawodowych.
W firmie Solaris Bus & Coach od września trwa spór zbiorowy między dwoma związkami zawodowymi działającymi w Solarisie, czyli OPZZ Konfederacją Pracy i Solidarnością, a zarządem firmy.
O strajku zdecydowali pracownicy podczas referendum strajkowego; Solidarność i OPZZ “Konfederacja Pracy” informowały w ub. tygodniu, że w referendum zagłosowało 51,7 proc. uprawnionych, za przeprowadzeniem strajku generalnego opowiedziało się 92,7 proc. głosujących.
Z protestującymi w zakładzie w podpoznańskim Bolechowie spotkali się w poniedziałek posłowie Lewicy.