Będę walczył o Platformę Obywatelską, ale nie o to, żeby być jej przewodniczącym – powiedział w środę b. szef tej partii Grzegorz Schetyna. Podkreślił, że PO potrzebne jest nowe otwarcie, gruntowne przeorganizowanie funkcjonowania i przygotowanie deklaracji ideowej.
Schetyna był pytany w Radiu ZET czy list 51 parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej do swoich klubowych i partyjnych kolegów oraz koleżanek to wotum nieufności wobec szefa PO Borys Budki.
Według b. szefa partii, list diagnozuje sytuację w PO oraz pokazuje drogi wyjścia z kryzysu trawiącego opozycję. „List mówi też, co powinno się zmienić w PO tu i teraz, by partia była gotowa do podejmowania wielkich wyzwań, budowania koalicji i wygrywania wyborów. Dobra diagnoza, dlatego podpisałem list” – mówił Schetyna.
Dopytywany, czy list nie jest ciosem wymierzonym w Budkę, Schetyna stwierdził, że „to zależy, jak to można przeczytać”. „To w ogóle kwestia organizacji pracy kierownictwa, partii, klubu parlamentarnego, bo to przecież jest system naczyń połączonych” – zauważył Schetyna. Jak dodał, potrzebna jest lepsza współpraca między częścią sejmową, a grupą senacką klubu KO.
Schetyna pytany, czy Budka musi odejść odparł, że „potrzebne jest nowe otwarcie, to jest oczywiste”. Zapowiedział jednocześnie, że nie będzie składał „deklaracji personalnych odnośnie przyszłości PO i przyszłości jego następcy, przewodniczącego PO”.
„Potrzebna jest gruntowe przeorganizowanie funkcjonowania PO. Jeśli nie uda się tego zrobić, to nie zbudujemy relacji po stronie opozycji, nie zbudujemy demokratycznego centrum, które wygra z PiS w 2023 roku” – mówił.
Pytany, czy nie chciałby ponownie stanąć na czele PO, gdyby padła propozycja „Grzegorz ratuj”, odparł: „Będę walczył o Platformę Obywatelską, ale nie o to, żeby być jej przewodniczącym”.
„Bardzo chętnie będę ratował, jak wolontariusz na plaży, który rzuca się do tego, by ratować. Ta sytuacja nie jest jeszcze tak bardzo tragiczna. Ale ja nie muszę ratować, czy nie powinienem ratować (PO) jako kandydat czy osoba, która jest szefem PO. To byłby zastępczy temat i bardzo trudny dla Platformy, która musiałaby przyznać, że wraca do poprzedniego przewodniczącego, bo obecny nie dał sobie rady. To nie o to chodzi” – mówił Schetyna.
Na pytanie, co powinna zrobić PO, by wrócić na pozycję lidera opozycji wskazał na trzy główne inicjatywy.
Po pierwsze, mówił, jak najszybsze zorganizowanie debaty wewnętrznej w formie Rady Krajowej i przyjęcie deklaracji ideowej. Po drugie, dodał, to przygotowanie podstawy programowej, która może połączyć patie politycznego centrum z partiami opozycyjnymi. Po trzecie Senat powinien zagwarantować wprowadzenie sensownym poprawek do wydawania środków z Funduszu Odbudowy i następnie powinna zostać zbudowana w sprawie tych poprawek większości w Sejmie – podkreślił Schetyna.
Jak ocenił jeżeli w Senacie senatorowie KO wprowadzą sensowne poprawki do ustawy ratyfikacyjnej, to cała większość senacka, która jest po stronie opozycji powinna głosować tak samo, czyli za tymi poprawkami.
Nawiązując do głosowania w Sejmie nad ustawą ratyfikacyjną Schetyna mówił, że problemem było to, że dyskusja rozbiła się o sprawę współpracy opozycji.
Powtórzył też, że pomysł z rządem technicznym jest absurdalny. „Zawsze jeżeli taki pomysł jest nieprzygotowany, jeżeli nie zgadza się matematyka, co do takiego bardzo trudnego projektu, to zawsze on bardziej dzieli niż łączy” – powiedział Schetyna.
kos/ par/ pap