Polska

Depenalizacja pomocy przy dokonywaniu zabiegu aborcji. Lewica apeluje do polityków o poparcie

wPunkt
Depenalizacja pomocy przy dokonywaniu zabiegu aborcji. Lewica apeluje do polityków o poparcie

„Apelujemy do wszystkich polityków o poparcie w jutrzejszym głosowaniu w sprawie włączenia do porządku obrad ustawy ratunkowej. Ratujmy kobiety!” – mówiła Kotula.

fot. Artur Jaskulski

Apelujemy do wszystkich polityków o poparcie w głosowaniu nad włączeniem do porządku obrad Sejmu projektu naszej „ustawy ratunkowej” – mówiły podczas konferencji w Sejmie posłanki Lewicy. Projekt zakłada depenalizację pomocy przy aborcji.

W czwartek podczas głosowań w Sejmie posłowie rozpatrzą wniosek o poszerzenie porządku obrad m.in. o punkt: pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny, czyli projektu tzw. ustawy ratunkowej” Lewicy, która depenalizuje pomoc przy aborcji, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Jak podkreślała wiceszefowa klubu Magdalena Biejat, ubiegłoroczny wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. przepisów aborcyjnych spowodował sprzężenie zwrotne w polskim prawie, bo inaczej zaczęły funkcjonować przepisy Kodeksu karnego i art. 152 Kk, który dotyczy przerywania ciąży za zgodą kobiety. Zgodnie z nim karze do 3 lat więzienia podlega ten, kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, a także kto udziela pomocy w przerwaniu ciąży lub kobietę do tego nakłania.

„Ten przepis miał oryginalnie chronić kobiety przed przemocą i walczyć z podziemiem aborcyjnym, ale powstał na początku lat 90-tych, kiedy aborcja była praktycznie legalna” – mówiła Biejat. „Dziś artykuł 152 Kodeksu karnego służy do tego, aby straszyć i ścigać osoby, które chcą pomagać kobietom, żeby ścigać lekarzy, partnerów kobiet, żeby ścigać ich przyjaciółki” – podkreślała.

Wiceszefowa klubu mówiła ponadto, że art. 152 Kk sprawia, że lekarz, który ma postawić diagnozę i rozważyć wszelkie za i przeciw ze swoją pacjentką, porozmawiać o tym, czy jej ciąża nie zagraża jej życiu i zdrowiu najpierw dziesięć razy się zastanowi i będzie bardzo ważyć słowa.

Posłanka Katarzyna Kotula podkreślała, że wyrok TK w połączeniu z obecnym brzmieniem Kk powoduje właśnie dylemat, pomiędzy etyką lekarską a obowiązującym prawem. „To prawo jest wypadkową wyroku Trybunału Konstytucyjnego i prawem, które zostało zapisane wiele lat temu w zupełnie innych realiach” – stwierdziła.

„Apelujemy do wszystkich polityków o poparcie w jutrzejszym głosowaniu w sprawie włączenia do porządku obrad ustawy ratunkowej. Ratujmy kobiety!” – mówiła Kotula.

Przepisy antyaborcyjne w Polsce zostały zmienione na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października ub. roku. Wcześniej obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, określana tzw. kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji w trzech przypadkach: w sytuacji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo) oraz w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. To ta ostatnia przesłanka została uznana przez TK za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK 27 stycznia.(PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

gb/ itm/

Popularne

Do góry