„Jeżeli państwu prokuratorom jest tak bardzo źle, to ja problemu nie widzę. Są inne możliwości, niekoniecznie trzeba pracować w państwowym prawniczym zawodzie, można być adwokatem, można być radcą prawnym, notariuszem” – powiedział w piątek w TVN24 prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do kwestii delegowania prokuratorów.
Zastępca prokuratora generalnego Bogdan Święczkowski zadecydował ostatnio o oddelegowaniu krytycznych wobec władzy prokuratorów do miejscowości oddalonych często o kilkaset kilometrów w trybie natychmiastowym. Jego decyzja wywołała grad negatywnych komentarzy. Odmienne stanowisko jednak, zdecydował się przyjąć Andrzej Duda, sugerując, że nie jest to bynajmniej wielkim problemem.
Przeniesieni prokuratorzy to między innymi Ewa Wrzosek, oddelegowana z Warszawy do Śremu (310 kilometrów), Katarzyna Kwiatkowska oddelegowana z Warszawy do Golubia-Dobrzynia (181 kilometrów), Jarosław Onyszczuk przeniesiony z Warszawy do Lidzbarka Warmińskiego (263 km), Daniel Drapała oddelegowany 411 kilometrów z Wrocławia do Goleniowa, czy Katarzyna Szeska, która z Warszawy musiała się przenieść do oddalonego 324 km. Jarosławia.
„Prokurator podejmuje decyzje w takich sprawach, proszę pytać prokuratura generalnego. Każdy ma wolność wyboru zawodu, w zawodach prawniczych jest tak, że zawód prawniczy można sobie zmienić, będąc prokuratorem można przejść do innego zawodu prawniczego” – komentował Duda na antenie TVN24.
„Jeżeli państwu prokuratorom jest tak bardzo źle, bo rozumiem, że narzekają, jest im bardzo źle, to ja problemu nie widzę. Są inne możliwości, niekoniecznie trzeba pracować w państwowym prawniczym zawodzie, można być adwokatem, można być radcą prawnym, notariuszem” – dodawał.
Sprawę skomentowała posłanka Lewicy, Beata Maciejewska.