Działaczka „Aborcyjnego Dream Teamu” jest podejrzana o udzielenie pomocy w przerwaniu ciąży kobiecie będącej w 12. tygodniu ciąży – podał portal tvp.info. ADT potwierdza te doniesienia.
„Tak, chcemy to potwierdzić – jedna z nas usłyszała zarzuty. Na tydzień po ujawnieniu śmierci Izy, prokuratura przekazała informacje telewizji rządowej – ujawnienie tego typu informacji odbieramy to jako próbę odwrócenia uwagi od tragedii, która spotkała Izę, formę opresji politycznej i próbę zastraszania osób potrzebujących aborcji, osób pomagających w aborcji.” – czytamy w oświadczeniu Aborcyjnego Dream Teamu.
„Robimy to, bo to sprawiedliwe i potrzebne. Jesteśmy częścią międzynarodowej sieci i pomagamy w aborcjach przeprowadzanych w domu tabletkami oraz wspieramy osoby wyjeżdżające na zabieg do innego kraju.” – dodają aktywistki w swoim oświadczeniu
„Uważamy, że każda osoba potrzebująca aborcji powinna mieć do niej dostęp – bez konieczności zadłużania się, bez wstydu i bez przepraszania. Wszystkich nas nie zamkniecie. Wszystkich nas nie zastraszycie.” – dodają.
Oświadczenie Aborcyjnego Dream Teamu dostępne jest TUTAJ. Działaczki przypominają także o sobotnich protestach w całej Polsce w związku ze śmiercią pacjentki z Pszczyny, której odmówiono zabiegu przerwania ciąży. 30-letnia Izabela zmarła na szpitalnym łóżku. [LISTA PROTESTÓW]