Polska

Dziwne zachowanie posła, który ma zostać wiceministrem. W jeden dzień złożył kilkadziesiąt interpelacji

wPunkt
Dziwne zachowanie posła, który ma zostać wiceministrem. W jeden dzień złożył kilkadziesiąt interpelacji

Jest zresztą bardziej aktywny w mediach niż w parlamencie. Zaledwie dwa razy wystąpił z mównicy sejmowej. Do niedawna nie złożył ani jednej poselskiej interpelacji. To zmieniło się… w ciągu jednego dnia.

fot. YT

Popierający PiS Łukasz Mejza (niezrzeszony) do niedawna przejawiał minimalną aktywność. Nie miał na koncie ani jednej interpelacji poselskiej. To radykalnie zmieniło się… w jeden dzień. Stało się to akurat w czasie, gdy media zaczęły się nim bliżej interesować w związku z doniesieniami o możliwym objęciu przez niego rządowej posady.

Łukasz Mejza formalnie jest posłem niezrzeszonym. Do Sejmu wszedł wiosną w miejsce zmarłej Jolanty Fedak z PSL. Na liście ludowców Mejza znalazł się jako człowiek prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego, z którym partia Władysława Kosiniaka-Kamysza zawarła sojusz.

30-latek nie zamierzał jednak grzać opozycyjnych ław i po objęciu mandatu stanął po stronie PiS, głosując ramię w ramię z partią rządzącą. Dla PiS przy kruchej większości każdy głos jest na wagę złota.

Media zaczęły się nim mocno interesować. Portal interia.pl napisał niedawno, że może on zostać nawet wiceministrem sportu.

Mejza w ciągu kilku miesięcy w Sejmie zasłynął tym, że został ukarany naganą za brak złożenia wymaganego oświadczenia majątkowego. Sytuacja zmieniła się dopiero po tekstach „Gazety Wyborczej”.

Jest zresztą bardziej aktywny w mediach niż w parlamencie. Zaledwie dwa razy wystąpił z mównicy sejmowej. Do niedawna nie złożył ani jednej poselskiej interpelacji. To zmieniło się… w ciągu jednego dnia. Na jego sejmowej stronie nagle pojawiło się prawie 40 interpelacji.

Popularne

Do góry