Skoro rządzący wprost mówią o strasznej brukselskiej okupacji, to może kary za Turów powinni płacić (euro)posłowie PiS z własnej kasy? – zaproponował Krzysztof Gawkowski z Lewicy.
„Skoro rządzący wprost mówią o strasznej brukselskiej okupacji, to może kary za Turów powinni płacić (euro)posłowie PiS z własnej kasy?” – skomentował na Twitterze Krzysztof Gawkowski z Lewicy.
„To by dopiero był patriotyczny gest i zagranie okupantowi na nosie. Czyste konto, czyste sumienie. Zero na koncie, zero kolaboracji. Odwagi!” – dodał przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy, nawiązując do niedawnych wypowiedzi części polityków PiS.
Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów – postanowił w poniedziałek Trybunał Sprawiedliwości UE.
“Ze względu na niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, Polska zostaje zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 500 tys. euro dziennie. Tego rodzaju środek należy uznać za konieczny do wzmocnienia skuteczności środka tymczasowego zarządzonego postanowieniem z dnia 21 maja 2021 r. i odwiedzenia tego państwa członkowskiego od opóźniania dostosowania swojego zachowania do tego postanowienia” – czytamy w postanowieniu wydanym przez wiceprezes Trybunału Rosario Silva de Lapuertę.
Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącej częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej. W 2020 r. polski minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przedłużył koncesję na wydobywanie w Turowie węgla brunatnego na kolejne sześć lat, do 2026 r.