W gdańskich szkołach średnich na zajęcia z religii uczęszcza niecałe 49 proc. uczniów. W Sopocie natomiast zaledwie około 26 proc. Zdaniem jednego z uczniów technikum w Gdańsku, który zapytał urząd miejski o dane, to biskupi „skutecznie i sukcesywnie zabijają w młodych ludziach wiarę i zniechęcają ich do niej”.
Jak podaje portal, w obecnym roku szkolnym 2021/2022 na lekcje religii w gdańskich szkołach średnich uczęszcza 48,48 proc. uczniów i uczennic, natomiast na etykę 2,47 proc. Żadnego z tych przedmiotów nie wybrało natomiast 49,04 proc. – to więcej, niż w roku ubiegłym, kiedy odsetek ten stanowił 45,75 proc.
W Sopocie na religię uczęszcza zaledwie 25,94 proc. uczniów, jednak 17 proc. chodzi na etykę. Na żaden z przedmiotów nie zdecydowało się aż 57,84 proc. uczniów. To także zauważalny wzrost względem roku 2020/2021, kiedy ani religii, ani etyki nie wybrało 53 proc. uczniów. Jak czytamy, niektórzy uczniowie wybrali oba przedmioty, stąd w danych możliwe ponad 100-procentowe wyniki.
Gdyński magistrat przekazał natomiast, że danych takich nie prowadzi. Pod koniec września portal opisywał jednak sytuację, do której doszło w jednym z techników w Gdyni. Ze względu na niewielką liczbę chętnych, by uczęszczać na zajęcia z religii, dyrekcja Technikum TEB Edukacja postanowiła zorganizować lekcje łączone dla wszystkich zainteresowanych z różnych klas.
Jeden z uczniów gdańskiego technikum, Jakub Kuras, który zapytał Urząd Miasta w Gdańsku o to, ile uczniów i uczennic uczęszcza na lekcje religii, mówi, że „Kościół sam zgotował sobie taki los”. Jak podkreśla, to od hierarchów kościelnych słyszymy bowiem słowa usprawiedliwiające pedofilię wśród duchownych, to oni mówią o „cywilizacji śmierci” czy „zbrodniczej ideologii”.
– Jeśli ktokolwiek stosuje „ostrą nagonkę na Kościół katolicki w Polsce”, to są to tylko i wyłącznie polscy biskupi, którzy sami skutecznie i sukcesywnie zabijają w młodych ludziach wiarę i zniechęcają ich do niej – podkreślił.