Dziennikarz zaatakował Giertycha, ale ten nie pozostał mu dłużny. Były wicepremier, Roman Giertych ostro zareagował na wpis umieszczony na Twitterze przez rządowego dziennikarza TVP, Michała Adamczyka.
Rządowy dziennikarz umieścił na twitterze wpis, którego słowa miały być niejednoznaczne. Jednak po przeczytaniu wpisu, wiadomo dokładnie o kogo chodzi.
„Pewien mecenas, który miał mieć końskie zdrowie, a jednak zemdlał na zawołanie, próbuje teraz przekonać, że kupno willi we Włoszech, defraudacja 92 mln zł i przyjęcie wielomilionowych korzyści finansowych nie mają żadnego znaczenia, bo teraz trzeba zrobić ukraiński Majdan…„
– rzuca oskarżenie prezenter TVP.
Nie trzeba było długo czekać, bo wkrótce pojawiła się odpowiedź ze strony Romana Giertycha. Zapowiedział złożenie pozwu sądowego przeciwko Adamczykowi.
„W tym tygodniu wyląduje jako oskarżony w sądzie rejonowym i pozwany w okręgowym. Uzasadnienie do obu wystąpień napisały sądy w Poznaniu miażdżąc argumenty prokuratury. Gdybyś ty Adamczyku w mateczniku siedział, to by się Mecenas o tobie nie dowiedział”
– napisał mecenas na swoim twitterze.
„A swoją drogą, to miły gest, że od pracownika TVP już o 2:44 w Mikołajki otrzymuje się 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia. No, i WOŚP drugie tyle jako nawiązka”
– podsumował Giertych.
To nie pierwszy raz, gdy Giertychowie stają w szranki z rządową telewizją. Już w listopadzie Giertychowie złożyli m.in. pozew do sądu przeciwko Telewizji Polskiej.
„Złożyliśmy pierwszy pozew przeciwko TVP. Wnosimy o 500 tys. zadośćuczynienia oraz przeprosiny przed „Wiadomościami” przez wiele dni. Wysłaliśmy także akty oskarżenia wobec tzw. dziennikarzy TVP”
– oświadczyła na początku listopada adwokat Barbara Giertych.