Lider Porozumienia zapowiada powrót do bieżącej polityki. Udzielił pierwszego wywiadu po wyjściu ze szpitala. Gowin przekonuje, że wciąż czuje się politykiem i zapewnia, że zapłacił wysoką cenę za sprzeciwienie się Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Jarosław Gowin twierdzi, że różni się od Donalda Tuska stosunkiem do wyborców PiS.
W przeciwieństwie do Tuska ja znam i szanuję wyborców PiS. Jeżeli opozycja chce odsunąć Kaczyńskiego od władzy, to przede wszystkim powinna nauczyć się szanować tych właśnie Polaków
– zapewnia.
Mówi też o kwestii tradycyjnych wartości i potrzebie odebrania PiS monopolu na mówienie o tych kwestiach. Zapewnia też, że należy zamknąć granice przed nielegalną imigracją.
Sam ze ściśniętym gardłem oglądałem relacje pokazujące, w jak nieludzkich warunkach koczowali przy naszej wschodniej granicy ludzie podstępnie ściągnięci tam przez reżim Łukaszenki. Ale zapobiegając powstaniu szlaków przerzutowych przez Polskę, PiS miał rację
– twierdzi.
Pytany o to, czego boi się Jarosław Kaczyński, Gowin odpowiada: „Utraty władzy. A właściwie tego, co jego zdaniem nastąpi potem. Czyli czasu rozliczeń, komisji śledczych, dochodzeń prokuratorskich.”
Wspomina też własne błędy w czasie współrządzenia z PiS.
Najbardziej żałuję głosowania za dodatkowymi pieniędzmi dla TVP, która przeobraziła się w szczujnię
– zapewnia.