Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Kielcach Szymon Hołownia zapowiedział, że na razie nie będzie zakładał partii politycznej. Z kolei Paweł Tanajno ogłosił wczoraj, że zakłada partię razem z AgroUnią.
Jak podało wczoraj Money.pl, kandydat na prezydenta Polski Paweł Tanajno i Michał Kołodziejczak, szef AgroUnii założą partię polityczną.
„Współpraca będzie długofalowa, jesteśmy w trakcie rejestrowania partii”
– powiedział Tanajno w wypowiedzi dla portalu. Dodał, że nazwa już jest na 80%, zebranie podpisów nie będzie problemem, ale formalności mogą potrwać kilka miesięcy. Zapowiedział też, że będą kolejne protesty przedsiębiorców w Warszawie. Najbliższy już w sobotę.
Tymczasem inny z kandydatów na prezydenta RP zapowiada, że partii nie założy, a na pewno nie teraz.
Szymon Hołownia odwiedził dzisiaj Kielce. Podczas konferencji prasowej zapytany o to, czy boi się konkurencji ze strony Rafała Trzaskowskiego, mówił, że:
„Platforma i opozycja (…) są cały czas w obrębie swojego elektoratu i w ciągu ostatnich 5 lat przegrali już 5 elekcji z PiSem i przegrają szóstą. Te zmiany musi zrobić dużo większy byt niż partia polityczna.”
Za powiedział, że chętnie będzie powoływał Rafała Traskowskiego i Kosiniaka-Kamysza na stanowsika premierów czy ministrów, ale prezydent musi być w tej chwili w Polsce bezpartyjny.
„Jedyną alternatywą dla dyktatury Pawa i Sprawiedliwości jest w tej chwili w Polsce naprawdę bezpartyjny prezydent.”
Padło też pytanie o to, czy partia Szymona Hołowni powstanie po wyborach prezydenckich.
„Na razie takich planów nie ma, ponieważ ja uważam, że pojecie partii politycznej zostało tak zdeprawowane w naszej rzeczywistości, że ja sam muszę przejść długą kwarantannę z pojęciem partii politycznej. Muszę pokazać, że można działalność polityczną robić inaczej, niż robi to cała ta cała scena partyjna zabetonowana w tym kontredansie, utrzymywanym z naszych pieniędzy.”
Hołownia podkreślił, że w ciągu 3 miesięcy zebrało się wokół niego 10 tysięcy aktywistów działających w całej Polsce i wpłacających na jego kampanię.
„To nie jest bagatelna rzecz. (…) Jeżeli jest taka energia, ona na pewno musi przeżyć wybory prezydenckie, musi się ukonstytuować w ruch. Natomiast tak długo, jak uda się to robić bez partii politycznej, będziemy to robić bez partii politycznej.”