Po sobotniej emisji filmowej biografii lidera zespołu Queen TVP zaprosiło do debaty gwiazdy prawicowych mediów. „On się z tym po prostu nie afiszował” – mówił o orientacji Freddiego Mercury’ego muzyk Jędrzej Kodymowski.
„Nie jest na przestrzeni tych lat, które są pokazywane w filmie, nie jest to jednoznaczne, że jest on homoseksualistą. On się z tym nie obnosił, to była przez długi czas ukrywana sprawa. On się z tym po prostu nie afiszował, może ja to źle określiłam, że to była ukrywana. Nie, to nie była ukrywana [sprawa], ale nie afiszował się z tym, bo w gruncie rzeczy zespół muzyczny jest po to, żeby prezentować muzykę, prezentować emocje.” – tłumaczył jeden z założycieli zespołu Apteka.
„Chciałbym w ogóle zwrócić uwagę, że zespół Queen i Freddie Mercury zasłynęli z powodu tworzenia tej wyjątkowej – bo można ją lubić, albo nie lubić, ale nie można podważyć jej wartości artystycznej – muzyki. I z tego powodu zespół został sławny i miał miliony fanów, a nie dlatego, że Freddie w pewnym momencie życia stwierdził, że jest homoseksualistą” – dodał.
Pełne nienawiści wypowiedzi puszczone na antenie telewizji publicznej nie ocierały się nawet o prawdę. „Management Queen włożył wiele trudu w to, by Freddiego ukazywać jako heteroseksualnego mężczyznę, który kochał jedną kobietę – swoją bratnią duszę Mary – ale został zdeprawowany przez przemysł muzyczny i tak naprawdę nie był gejem. To absurdalne, był bezspornie biseksualny” – oceniła biografka Mercury’ego Lesley-Ann Jones.