Polska

Janda cierpi przez inflację. „Zamrażam chleb. Na tydzień wystarcza”

wPunkt
Janda cierpi przez inflację. „Zamrażam chleb. Na tydzień wystarcza”

Aktorka ubolewa również nad kondycją polskiego społeczeństwa.

fot. yt

Krystyna Janda w najnowszym wywiadzie poruszyła temat inflacji. Aktorka wypowiedziała się nad cenami podstawowych artykułów spożywczych.

Mało jem ostatnio. Ktoś mi wytłumaczył, że głodówka jest bardzo zdrowa, i miał rację. Nawet na poprawę nastroju. Jak kupię bochenek chleba, to go dzielę i zamrażam. Na tydzień wystarcza. Ale ceny rosną. Widzę starszego pana w sklepie, który ogląda drożdżówki i pyta, ile kosztuje ta, a ile tamta. Gdy mówię, że mu kupię, zgadza się. Patrzę na koszty stałe teatrów, na prognozy rachunków za prąd, na koszty pensji.

Janda przekonuje, że poradzi sobie z kryzysem finansowym, ale martwi się jednak o innych. 

Ja dam sobie radę, samotna kobieta nie potrzebuje dużo. Ale ludzie w swojej masie są przygnębieni, nie uśmiechają się do siebie. To niby banały, ale katastrofa wisi w powietrzu, nastrój leży

– czytamy na łamach „Newsweeka”.

Aktorka ubolewa również nad kondycją polskiego społeczeństwa. Nawiązała do antyszczepionkowców, którzy nie szczędzą pod jej adresem gorzkich słów. Przypomnijmy, iż pierwszą dawkę aktorka przyjęła poza kolejnością.

„Firma kosmetyczna w ciągu trzech lat zarobiła już półtora miliona złotych. Dwa warszawskie teatry co roku sprzedają bilety o łącznej wartości 15 mln zł. Spektakle śledzi według szacunków money.pl nawet 200 tys. osób. Janda w ciągu roku zatrudnia kilkadziesiąt osób i daje pracę kilkuset aktorom” – czytamy w artykule money.pl z 2019 roku.

Popularne

Do góry