Jeszcze niedawno sprawował urząd wiceministra aktywów państwowych. Dzisiaj resort na czele, którego stoi Jacek Sasin, rekomenduje go do rady nadzorczej Polskiej Grupy Energetycznej. Jak podaje Onet, od poniedziałku oficjalnie wejdzie w jej skład.
Zbigniew Gryglas swoją karierę polityczną zaczynał z Ryszardem Petru. W 2015 roku startował w wyborach parlamentarnych z ramienia Nowoczesnej. Zdobył zaledwie 1011 głosów, ale to wystarczyło, aby objąć mandat posła. Już w 2017 przeszedł do klubu PiS i został członkiem Porozumienia Jarosława Gowina, ówczesnego koalicjanta Kaczyńskiego.
Kiedy Jarosław Gowin zaczął sprzeciwiać się polityce Kaczyńskiego, Gryglas dystansował się od Porozumienia i wyraźnie bliżej było mu do Prawa i Sprawiedliwości. W odróżnieniu od Gowina, pozytywnie wypowiadał się m.in o wyborach kopertowych. Odszedł z partii Gowina i dołączył do Partii Republikańskiej, która została koalicjantem w rządzie Zjednoczonej Prawicy.
W 2019 roku po nieudanych wyborach nie uzyskał reelekcji, ale obóz władzy i tak znalazł dla niego zajęcie. Powołano go na wiceministra aktywów państwowych, a w 2020 otrzymał kolejną funkcję, został pełnomocnikiem rządu ds. rozwoju morskiej energetyki wiatrowej.
Gryglas został odwołany z funkcji wiceministra aktywów państwowych na początku września, ale przecież obóz władzy nie pozostawi „swojego człowieka” bez zajęcia. Po dwóch miesiącach od dymisji, został rekomendowany jako kandydat do rady nadzorczej Polskiej Grupy Energetycznej. Jak podaje Onet, od poniedziałku oficjalnie zasiądzie w radzie i zacznie pobierać pensje zbliżoną do tej, którą otrzymywał jako wiceminister.
Polityk zajmuje się odnawialnymi źródłami energii i morskimi farmami wiatrowymi. Tak się składa, że w PGE istnieje już spółka, która specjalizuje się w tym aspekcie. Na jej czele stoi Monika Morawiecka. Nie jest to przypadkowa zbieżność nazwisk, pracami spółki kieruje stryjeczna siostra premiera, a w jej składzie znajduje się również Janina Goss, bliska przyjaciółka rodziny Kaczyńskich.