„Mamy gotowy projekt reorganizacji Sądu Najwyższego, żeby uporządkować chaos, który jest wynikiem rebelii sędziowskiej; trwają konsultacje polityczne, czy będzie on projektem całej Zjednoczonej Prawicy” – powiedział we wtorek wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Kaleta pytany w TVP Info o przyszłość Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i ewentualną jej likwidację, odparł, że za „hasłem likwidacji Izby mogą się kryć różne intencje” i przekonywał, że intencją Komisji Europejskiej jest to, żeby zlikwidować tę Izbę i „pozbyć się tych sędziów Sądu Najwyższego, a jednocześnie wyrzucić do kosza wszystkie ich decyzje„.
W jego ocenie oznaczałoby to, że musiałyby zostać umorzone sprawy „pospolitych kradzieży, jazdy po pijaku, czy choćby awantur domowych”, w których podejrzanymi są sędziowie, a Izba Dyscyplinarna w takich sprawach uchyla im immunitet. Kaleta mówił, że KE i TSUE „żądają, żeby wszystko to anulować, ale jednocześnie bez możliwości dalszego ścigania, bo tak stanowi prawo karne”.
Przypomniał, że jego środowisko polityczne opracowało projekt reorganizacji SN, który według niego podlega „konsultacjom politycznym”.
„My w Ministerstwie Sprawiedliwości, jako Solidarna Polska, mamy gotowy projekt reorganizacji Sądu Najwyższego po to, żeby przede wszystkim uporządkować chaos, który jest wynikiem rebelii sędziowskiej, (…) nie może być tak, że w Sądzie Najwyższym wzajemnie kwestionują się sędziowie” – oświadczył. Dodał, że „trwają konsultacje polityczne, czy taki projekt będzie projektem całej Zjednoczonej Prawicy„.
Trybunał Sprawiedliwości UE 4 lipca 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Po niespełna dwóch miesiącach, 7 września, Komisja Europejska zdecydowała o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji w sprawie środków tymczasowych. KE podała wówczas, że uważa, że Polska nie podjęła wszystkich środków niezbędnych do pełnego wykonania nakazu Trybunału.
Pod koniec października TSUE poinformował, że Polska – z uwagi na to, że nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN – została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie, licząc od dnia doręczenia tego postanowienia do dnia zastosowania się do lipcowego postanowienia. Wcześniej – we wrześniu br. – TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował wniosek do TK dotyczący przepisów, na podstawie których TSUE nałożył kary na Polskę ws. kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej.
rud/ itm/pap