Bartłomiej Wróblewski, kandydat partii rządzącej na Rzecznika Praw Obywatelskich, przekonywał na antenie RMF FM, że jego niezależność „jest rzeczą oczywistą”. Pytany jednak, czy przed poddaniem jego kandydatury głosowaniu, zamierza złożyć partyjna legitymację, odparł, że „nie ma to sensu”. Robert Mazurek wypomniał posłowi, że ten na 250 ustaw jedynie dwukrotnie zagłosował inaczej niż większość klubu PiS.
„Powiedziałem, kiedy zdecydowałem się kandydować, że jeśli zostanę wybrany, nie będę ani rzecznikiem rządu, ani rzecznikiem opozycji. Wszystkie osoby, które znają mnie osobiście, wiedzą, że tak będzie. Osoby, które mnie znają, tego pytania nie stawiają. Jeśli zostanę wybrany na RPO, nie zamierzam być rzecznikiem żadnego stronnictwa, tylko bardzo poważnie i wyłącznie brać pod uwagę to, co byłoby moim konstytucyjnym obowiązkiem” – mówił Wróblewski na antenie RMF FM.
Robert Mazurek, który prowadził rozmowę z Wróblewskim, zwrócił posłowi uwagę, że ten aż w 98,7 proc. głosowań, głosował zgodnie z większością klubu PiS.
„Gdyby tę samą statystykę zastosował pan wobec posłów opozycji, okazałoby się, że członkowie Platformy Obywatelskiej mogą mieć 60 czy 70 proc. – pan Budka może mieć zbieżność wysoką – z tym, jak głosuje Jarosław Kaczyński” – odpowiadał Wróblewski.
Dopytywany przez dziennikarza, czy zamierza złożyć legitymację PiS przed głosowaniem nad jego kandydaturą w Sejmie, Wróblewski odpowiedział: „To jest oczywistość, że złożę legitymację Prawa i Sprawiedliwości, złożę mandat, jeśli zostanę wybrany. Natomiast dzisiaj byłby to element politycznego teatru i myślę, że nie ma to sensu. Moja niezależność jest dla mnie rzeczą oczywistą, jest to też element ślubowania Rzecznika Praw Obywatelskich”.
Mazurek pytał również posła, czy zamierza się on domagać, by Trybunał Konstytucyjny zbadał zgodność z konstytucją możliwości przerywania ciąży, która jest wynikiem gwałtu. Wróblewski kluczył i nie chciał odpowiedzieć wprost. „Podejmowanie tego tematu jest dzisiaj w zasadzie niemożliwe” – mówił. „Prawo do życia chroni każdego człowieka. Dzisiaj nie widzę możliwości kontynuowania dyskusji na ten temat, dlatego, że widzimy, jak trudna była ta dyskusja w ostatnich miesiącach” – dodawał. Przyciśniętym odparł jednak, że „takich działań podejmował” nie będzie.