Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS) stanęła pod ostrzałem w niedzielnym wydaniu programu „7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET”. Pozostali goście krytykowali partię rządzącą za wzrosty cen oraz odrzucony niedawno w Sejmie projekt „lex konfident”.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości broniła przepisów zawartych w Polskim Ładzie. Jak tłumaczyła – „te pieniądze byłyby rozliczone i tak w końcoworocznym rozliczeniu”. Mirosława Stachowiak-Różecka dodała, że pogłoski o „furtce, jaką znaleźć miało Ministerstwo Finansów, to fake news”.
Polityczka przeprosiła także za to, że w program Polskiego Ładu „wkradły się błędy”, a „interpretacje nie nadążały za pomysłami”.
„Miał być Polski Ład, a jest polski bałagan. W czasach, gdy ludzie boją się o swoje zdrowie i bezpieczeństwo finansowe, mają szalejącą inflację, podwyżki wszystkiego, to rząd serwuje nam kolejne problemy. Oczekiwalibyśmy jednak roztropności” – powiedział współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń.
Dodał, że jego zdaniem nie dojdzie do dymisji, „a jedynie korekty” w rządzie. „Mówi się nauczycielom czy służbom mundurowym, że dostaną te pieniądze pod koniec roku. Widzimy, jak to dzisiaj wygląda” – tłumaczył europoseł.
„Prezes jest nagi, król jest nagi. Oni, zamiast walczyć z drożyzną, walczą tylko i wyłącznie o siebie, o zachowanie władzy. Wczoraj robiłem zakupy w jednym z dyskontów i widziałem, jak wyglądają te ceny” – dodał.
