Jak podaje serwis money.pl, mieszkańcy województwa lubuskiego oraz mazowieckiego powinni już myśleć o ponownym lockdownie. Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, te regiony przekroczyły już wskaźniki bezpieczeństwa. Właśnie są na poziomie Warmii i Mazur, które premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski zamknęli jako pierwsze województwo.
Rząd decyduje o wprowadzeniu ograniczeń na podstawie średniego dziennego wskaźnika zakażeń – liczonego dla ostatnich 7 dni. I tę wartość przelicza się na każde 100 tys. mieszkańców.
W tej chwili zamknięte jest województwo warmińsko-mazurskie, a od soboty 13 marca zamknięte będzie województwo pomorskie. Pod koniec tygodnia rząd zdecyduje o kolejnych obostrzeniach. A dane są bezlitosne. Ani województwo warmińsko-mazurskie, ani pomorskie nie mogą liczyć na zmianę decyzji. Wskaźniki zakażeń rosną.
Niestety – sytuacja epidemiczna staje się także coraz poważniejsza w skali całego kraju. Tylko dzisiaj odnotowano ponad 17 tys. przypadków zakażeń – najwięcej w tym roku. Istnieje więc ryzyko, że zamiast kolejnych lokalnych lockdownów rząd wprowadzi nowe obostrzenia na skalę ogólnopolską. W takim wariancie najbardziej prawdopodobne byłoby zamknięcie hoteli, kin czy teatrów. Być może zamiast zamykania galerii handlowych obowiązywałyby dodatkowe ograniczenia. Możliwa byłaby również nauka hybrydowa w klasach I-III. Raczej mało prawdopodobne jest natomiast, by rząd wprowadził obostrzenia, które nie obowiązują obecnie w województwie warmińsko-mazurskim.