Pojechał po bandzie, tak nie powinno się robić; Ukraińcy oczekują od nas, że w sprawach ukraińskich nie będziemy rozgrywać politycznie ich dramatu i problemu – ocenił w poniedziałek b. prezydent Bronisław Komorowski piątkowe słowa marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.
„To robi w Ukrainie złe wrażenie, że Polacy ich kosztem się tak politycznie bawią” – zaznaczył Komorowski w TVN24.
W piątek marszałek Senatu Tomasz Grodzki zamieścił na Twitterze nagranie, skierowane do Rady Najwyższej Ukrainy, w którym m.in. przepraszał, że „niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś” i że „nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów”. „W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom – finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi” – mówił marszałek Senatu.
Dzień później wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) poinformował, że senatorowie jego ugrupowania złożą wniosek o odwołanie Grodzkiego z funkcji marszałka za jego – jak ocenił – „skandaliczną wypowiedź o finansowaniu przez Polskę zbrodniczego reżimu Putina”. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) zapowiedział zaś, że w najbliższy czwartek odbędzie się posiedzenie senackiego klubu PiS i po zebraniu podpisów złożony zostanie wniosek o odwołanie Grodzkiego.
Komorowski odnosząc się do wypowiedzi Grodzkiego podkreślił w poniedziałek: „Mógł to samo powiedzieć, ale takim językiem, że nikt nie miałby do niego pretensji”.
Jak dodał, gdyby marszałek Senatu powiedział, że „ubolewa nad tym, że niestety i polskie pieniądze z tytułu zakupu gazu, ropy, węgla idą do budżetu rosyjskiego i są wydawane, to powiedziałbym, żeby się trzymał”.
„W stosunku do Ukraińców przepraszanie za rząd polski – wydaje mi się, pojechał po bandzie, tak nie powinno się robić”. „Ukraińcy oczekują od nas, że będziemy także w tych sprawach ukraińskich nie rozgrywać politycznie ich dramatu i ich problemu” – zaznaczył.
„Tego nie da się do końca uniknąć, bo to jest także polityka, a trochę i medialna polityka. Ale nie można tego tak wprost robić i tak bez żadnej osłony” – dodał Komorowski.
mja/ par/pap