Kosiniak-Kamysz – tak jak partia Szymona Hołowni oraz Nowa Lewica – nie zgadza się z Donaldem Tuskiem, aby opozycja startowała w jednym bloku. Według prezesa PSL skorzysta na tym wyłącznie PiS.
Lider PSL w rozmowie z Agnieszką Burzyńską z „Faktu” przekonuje, że stworzenie wspólnej listy wyborczej opozycji wepchnie centrowego wyborcę w ramiona Prawa i Sprawiedliwości. Kosiniak-Kamysz przestrzega pozostałe partie przed tym scenariuszem.
„Jedna lista na opozycji nie zdała egzaminu w wyborach europejskich. Pokazała też, że potrzebne jest silne centrum. Wyborca o takich poglądach z zaciśniętymi zębami zagłosuje jednak na PiS zamiast na partie opozycyjną. Musimy dać mu wybór” – podkreślał polityk.