Powstanie na pewno blok centrowy, który da szansę na to, że będzie normalnie, że uspokoi się sytuacja” – mówił w środę na antenie TVN24 lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szef PSL odpowiadając na pytanie, czy w nadchodzących wyborach powstanie koalicja przeciwko PiS i przeciwko KO stwierdził, że „jest zwolennikiem formułowania koalicji za czymś, a nie przeciwko komuś”. „Powstanie na pewno blok centrowy, który da szansę na to, że będzie normalnie, że uspokoi się sytuacja” – zaznaczył.
Dopytywany o koalicjantów, którzy znaleźliby się w takim bloku, wykluczył udział Lewicy, ponieważ światopoglądowo obie frakcje są „od siebie bardzo daleko”. „A to sprawy światopoglądowe ostatnio decydowały o wynikach wyborów” – dodał.
Wskazywał jednak, że mimo różnic, jeśli pojawiają się wspólne punkty, to partie się wspierają. Jako przykład podał zbieranie podpisów pod wnioskiem o dymisję członka rządu. „Znajdźmy dziesięć punktów wspólnych, takich, jak nie tylko naprawa tego, co zostało zniszczone, ale reforma choćby ochrony zdrowia czy oświaty” – zaapelował do opozycji.
Ocenił, że każda partia, która obecnie jest „po demokratyczniej stronie”, powinna brać udział w uzgadnianiu minimum programowego, które zrealizuje przyszły parlament, niezależnie od tego, „czy ktoś będzie w kolejnym rządzie czy będzie w opozycji”.
Pytany o możliwą koalicję wyborczą z Agrounią odpowiedział, że jest ona „ważnym partnerem” dla PSL-u w kwestii rolnictwa. Jednak jest za wcześnie, by mówić o współpracy przy następnych wyborach.
ak/ godl/pap