„Ludzie przyjechali do hotelu, chcą gdzieś wyjść i coś zjeść, nie mają gdzie, więc urządzają imprezę na ulicy. Gdyby były otwarte restauracje, zjedliby w nich, pogadali i poszli spać do hotelu” – tak komentował na antenie Polsat News sytuację w Zakopanem Władysław Kosiniak-Kamysz.
„Trzeba otworzyć restauracje i siłownie w reżimie sanitarnym, bo gdy to nie następuje, dochodzi do baletów na Krupówkach w Zakopanem” – mówił szef Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza „błędem było otwarcie części gospodarki w reżimie sanitarnym i pozostawienie drugiej części zamkniętej na klucz”.
„Rząd powinien od piątku uruchomić wszystko w reżimie sanitarnym”
– sugerował Kosiniak-Kamysz.
Według szefa ludowców cała gospodarka otwarta w reżimie sanitarnym „jest bezpieczniejsza dla życia i zdrowia niż takie połowiczne działanie, jak obecnie realizowane przez rząd”.
Kosiniak-Kamysz przekonywał również, że tylko w Polsce hotele zostały zamknięte. „Nie ma takiego innego kraju” – dodawał. Podawał również przykład Szwajcarii, która nie zamknęła stoków narciarskich.
Szef PSL potwierdził również, że przygotowywany przez jego ugrupowanie pozew zbiorowy przedsiębiorców z branż objętych surowymi obostrzeniami, jest już gotowy.