Były polski lekkoatleta krytycznie ocenia postawę sportsmenki poza sportem. Władysław Kozakiewicz krytykuje Zofię Noceti-Klepacką za jej homofobiczne zachowania.
Zofia Noceti-Klepacka to jedna z tych reprezentantek Polski, po której spodziewano się, że z Japonii może przywieźć medal. Jej ostatnie występy skomplikowały mocno te plany. Ostatnie wyścigi kończyła bowiem na miejscach 16., 16., oraz 9., przez co osunęła się w klasyfikacji aż na dziewiątą lokatę. Jest jednak duża część osób, która wręcz cieszy się z niepowodzeń Polki. W tym gronie możemy wymienić na przykład Władysława Kozakiewicza.
Legendarnego lekkoatletę cytuje portal sport.pl. – Jako sportsmenka pani Klepacka jest w porządku, bo sporo potrafi i jest jedną z najlepszych zawodniczek na świecie. Ale jako człowiek jest na dnie. Nie można się wyrażać o innych ludziach tak, jak ona to robi. Ona się uważa za lepszego człowieka od innych, zwłaszcza od ludzi o innej orientacji seksualnej. Moim zdaniem ona chce się przypodobać pewnym środowiskom i w imię tego wyrzuca z siebie przeróżne obrzydlistwa, jednocześnie twierdząc, że jest wierząca. Jeżeli ktoś jest wierzący, to nie może się tak zachowywać – stwierdził jednoznacznie Kozakiewicz.
– Jest mi bardzo przykro, że mamy taką zawodniczkę. Chciałoby się wszystkim Polakom kibicować. Ale jej nie umiem – powiedział były sportowiec, który w 1980 roku również zaszokował cały świat gestem, który wykonał w kierunku radzieckich kibiców i organizatorów igrzysk w ZSRR. – to był mój jedyny gest, który podciągano pod politykę. Będąc sportowcem, ja się polityką nie zajmowałem. Natomiast pani Klepacka postępuje zupełnie inaczej – tłumaczył Kozakiewicz.