W rozmowie z Radiem Wrocław Paweł Kuki stwierdził, że zamieszanie wokół reasumpcji głosowania a następnie sprawa nowelizacji ustawy medialnej, to pierwszy taki przypadek od 6 lat, że istnieje szansa na zrealizowanie części proobywatelskich postulatów, z którymi szedł od 2015 roku.
„Jak nie będą uchwalać moich ustaw, no to po prostu będą przedterminowe wybory” – przekonuje Paweł Kukiz.
– Po to poszedłem w politykę. Wie pan w sytuacji takiej, kiedy ja nie pobieram subwencji, kiedy nie dostajemy żadnych pieniędzy od podatnika, to od 2015 byłoby około 50 milionów złotych, jest to po prostu, ja nie jestem w stanie stworzyć struktur, więc jestem w stanie, jedynie mam w tej chwili szansę wykorzystania tej sytuacji. I zrobię to, za wszelką cenę. A jak nie będą uchwalać moich ustaw, no to po prostu będą przedterminowe wybory i tyle – mówił lider Kukiz’15.
Polityk podkreślił, że na najbliższym posiedzeniu musi być uchwalona ustawa antykorupcyjna, żeby „można było mówić, że ta współpraca z PiS-em układa się dobrze”.
Sejm uchwalił (m.in. głosami PiS i trzech posłów Kukiz’15, w tym Pawła Kukiza) nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która zmienia zasady przyznawania koncesji dla mediów z udziałem kapitału zagranicznego i w ocenie opozycji jest wymierzona w Grupę TVN, której udziałowcem jest amerykański koncern Discovery.
Wcześniej posłowie opozycji złożyli dwa wnioski o odroczenie obrad: do 1 września (KO) i dalej idący – do 2 września. Ten drugi Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) uzasadniał tym, że w głosowaniach uzupełniony został porządek obrad o informacje: szefa NIK Mariana Banasia o działaniach instytucji publicznych związanych z organizacją majowych wyborów prezydenckich i szefa MZ o Narodowym Programie Szczepień i musi być czas na ich przygotowanie.