Były prezydent Polaki udzielił wywiadu portalowi tygodnik.polsatnews.pl, w którym wypowiadał się między innymi na temat końca prezydentury Donalda Trumpa, mediów społecznościowych, swojego miejsca na lewicy, czy przewidywań dot. tego, kto zastąpi PiS u władzy.
Aleksander Kwaśniewski mówił w nim między innymi o tym, że starając się stronić od radykalizmów, nie widzi dziś dla siebie afiliacji partyjnej. „Jestem gotów wspierać wszystkie partie, które mieszczą się od: świeckiego europejskiego centrum po lewicę” – przekonywał.
„Nie jestem radykałem i nigdy nim nie byłem. Pewnie dlatego nie podoba mi się współczesna polityka, która nieustannie się radykalizuje. Tak samo nie podoba mi się paradygmat polityki XXI wieku, który polega na szukaniu tego, co nas dzieli, a nie tego, co wspólne. Za czasów mojej prezydentury wiele działań wymagało zgody ponad podziałami. Dziś polega to na zrobieniu z przeciwnika wroga. 30 lat temu stratedzy polityczni przekonywali do tego, że trzeba iść do środka, dziś ich następcy zajmują się szukaniem linii podziału. Takie podejście obowiązuje dziś wszędzie. Na tym polegał Brexit, Trump czy to, co dzieje się we Francji z Le Pen. Wróciliśmy do punktu wyjścia.” – oceniał były Prezydent RP.
Zapytany o przyszłość opozycji, Kwaśniewski odpowiadał z kolei, że w tym momencie rządom Zjednoczonej Prawicy prędzej zagrozi jakieś wydarzenie, niż parlamentarna opozycja. „Czasami one same wszystko robią za polityków. Jednym z tych wydarzeń będzie ocena tego, jak rząd sobie radzi z Covidem. To będzie problem wszystkich rządów na świecie. Z wyjątkiem może Nowej Zelandii, Singapuru czy Izraela, pojawi się przekonanie, że władze sobie nie poradziły. Czeka nas jest jeszcze recesja gospodarcza, a w Polsce wiszące nad nami sprawy światopoglądowe i protesty kobiet.” – oceniał Kwaśniewski.
„Dziś największe zainteresowanie u opinii publicznej wzbudza Rafał Trzaskowski, który uzyskał niezwykły wynik w wyborach prezydenckich, bo prawie 10 milionów głosów. Jak ktoś na kogoś zagłosował, to pozostaje nić sympatii.” – przekonywał.