Przy najwyższej od 24 lat inflacji konieczna jest nowelizacja budżetu, a premier powinien podać się do dymisji – oświadczył we wtorek szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Wiceszef klubu Tomasz Trela przypomniał o osłonowych propozycjach legislacyjnych Lewicy oraz pieniądzach z KPO na „tu i teraz”.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju wzrosły o 13,9 proc. (rdr), a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,7 proc. – podał we wtorek GUS.
Według posła Gawkowskiego, to najwyższa od 24 lat inflacja w Polsce i jest to nie tylko „wyraz drożyzny” – jak mówił podczas briefingu prasowego w Sejmie – ale też „nieodpowiedzialności i braku jakiejkolwiek kontroli nad gospodarką”. Podkreślił, że „żadne zapowiedzi ministrów i premiera się nie sprawdziły”, gdyż – jak przypomniał – „w połowie roku inflacja miała spadać, gospodarka miała rosnąć”.
Gawkowski przekonywał, że pierwszym krokiem do uzdrowienia gospodarki z „toczącego ją złośliwego raka” inflacji, powinna być nowelizacja ustawy budżetowej. Według niego, premier „uparł się”, aby wpisać do ustawy inflację na poziomie nieco przekraczającym 3 proc.” (wpisano wzrost inflacji w ujęciu średniorocznym o 3,3 proc. – przyp. PAP), gdy były już przesłanki ostrzegające przed inflacją dwucyfrową.
„Pokażcie prawdę o polskich pieniądzach, finansach publicznych o stanie polskiej gospodarki. Wpiszmy prawdziwe dane w ustawie budżetowej, bo dzisiaj to budżet państwa zarabia na inflacji, a tracą obywatele” – mówił Gawkowski do ekipy rządzącej.
Szef koła Lewicy zwrócił się także do premiera Mateusza Morawieckiego z przypomnieniem, że wiele lat pracował w banku i był „odpowiedzialny za liczby”. „Jeżeli ktoś w banku myliłby się o 10 proc., to by się podał do dymisji. (…) Albo zmiana tej ustawy, albo dymisja” – mówił Gawkowski.
Wiceszef klubu Tomasz Trela przekonywał, że w sytuacji „katastrofalnej sytuacji budżetów domowych”, Lewica ma receptę, w której bardzo ważne byłyby środki z KPO. „Po pierwsze pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy tu i teraz, potrzebne od zaraz; pieniądze z Unii Europejskiej na inwestycje to silniejszy złoty, a tym samym mniejsza inflacja” – powiedział.
Trela apelował także o przyjęcie propozycji ustawowych Lewicy, w tym „zamrożenia WIBOR-u tak, żeby ci, którzy mają kredyty, każdego miesiąca nie płacili więcej”. Przypomniał też o złożonych już do laski marszałkowskiej propozycjach ustaw dotyczących „drugiej waloryzacji rent i emerytur” oraz wprowadzenia „leków na receptę za 5 złotych”.
„Skoro Prawo i Sprawiedliwość narozrabiało, to Lewica musi po nich posprzątać, (…) musi dać alternatywę dla tych ludzi, żeby nie targali się na własne życie, (…) bo nie chcą być na sznurku komorników, którzy będą przychodzić licytować ich mieszkania. A do tego doprowadził rząd PiS” – mówił Trela.
rud/ godl/pap