Lewica przygotowała projekt ustawy zobowiązujący policjantów do przedstawienia zatrzymanej osobie listy dostępnych obrońców; to ustawa, która zakończy nadużycia władzy, zakończy szykanowanie młodych ludzi, osób zatrzymanych na komisariatach – mówiła w piątek Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica).
Projekt Lewicy nowelizuje Kodeks postępowania karnego i Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Dziemianowicz-Bąk mówiła na konferencji prasowej, że prawo do obrony dla osoby zatrzymanej jest zapisane w konstytucji.
„Niestety wciąż to prawo jest zbyt często prawem martwym, jest prawem fakultatywnym, bo tak naprawdę osoba zatrzymana, gdy trafia na komendę (…), jeżeli nie ma kontaktu, nie zna nazwiska adwokata, nie ma do niego numeru telefonu, to na opiekę prawnika, adwokata czy radcy prawnego nie może liczyć” – mówiła posłanka Lewicy.
Jak dodała, na komisariatach i komendach nie ma list obrońców, którzy mogliby zostać przyznani z urzędu osobie zatrzymanej.
„Dziś prezentujemy projekt ustawy, który urealni i naprawdę pozwoli na dostęp do adwokata, obrońcy, radcy prawnego każdej osobie zatrzymanej. To ustawa, która ma zobowiązać policję do prezentowania osobie zatrzymanej listy dostępnych obrońców” – powiedziała Dziemianowicz-Bąk.
Dodała, że projekt Lewicy zobowiązuje policję do tego, „żeby naprawdę umożliwiała kontakt osobie zatrzymanej z jej obrońcą”. „To ustawa, która zakończy nadużycia władzy, zakończy szykanowanie młodych ludzi, osób zatrzymanych na komisariatach policji, bo zawsze da gwarancję, że ktoś tej policji będzie patrzył na ręce” – mówiła Dziemianowicz-Bąk.
Dodała, że w 2020 r. policja dokonała zatrzymań 164 tys. osób. Wskazywała w tym kontekście na zatrzymania w ub. roku osób protestujących m.in. po zmianach w prawie aborcyjnym, związanych z wyrokiem TK z października 2020 r. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa
kos/ itm/