Zbigniew Ziobro ogłosił w czwartek 11 marca złożenie projektu, który miałby całkowicie zakazywać adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Pomimo, że już teraz nie jest to legalne, Ziobro zamierza sprawdzać również, czy osoby adoptujące dzieci jako osoby samotne, nie pozostają w związku z osobą tej samej płci. W związku z jego planem, Lewica postanowiła zwołać konferencję prasową.
„Plany Ministerstwa Sprawiedliwości rzeczywiście doprowadzą do tego, że cała Polska będzie krajem, w którym osoby LGBT+ nie będą miały takich samych praw. Czy minister Zbigniew Ziobro zamierza odrywać od matek i od ojców dzieci wychowujące się w rodzinach jednopłciowych? Czy to jest celem panie ministrze Ziobro? Tego chcecie? 60 tysięcy dzieci ma stracić rodziców? Mają trafić do sierocińca albo gdzie?” – pytała retorycznie Anna-Maria Żukowska.
„To są rodzice tych dzieci, to są rodziny, to są rodziny tęczowe. Ale rodziny i dzieci mają prawo wychowywać się dalej w bezpiecznym środowisku, w którym już są. Minister Ziobro chce prewencyjnie zakazać adopcji przez pary jednopłciowe, ale jednocześnie nie zakazuje i nie ma takich celów przynajmniej o nich nie słyszymy, zakazania adopcji osobom samotnym” – kontynuowała posłanka.
„Więc wszystkie te opowieści o tym, że to dla dobra dziecka, bo dziecko musi się wychowywać w pełnej rodzinie, są wyssane z palca, są absurdem i kłamstwem. Czy będziecie robić jakieś testy? Czy będziecie powoływać świadków? Czy trzeba będzie przeprowadzać biegłych, którzy będą sprawdzali przez kamerę, co robicie ze sobą w łóżku? Czy to jest rozsądne? To jest prowokacyjny projekt skopiowany z Węgier premiera Orbana, tylko po to, żeby wywołać jeszcze większe kontrowersje, żeby dać koncesję Kościołowi, żeby pokazać się, że jesteśmy tacy prawicowi i walczymy o prawicową agendę. Zapominajcie przy tym droga prawico, że tu chodzi o dzieci i chodzi o ludzi. Chodzi o to, czy ktoś będzie miał szczęśliwe życie. Czy naprawdę jest czymś złym, że para lesbijek ma wspólne dziecko?” – pytała Żukowska.
„Za takim przedstawieniem sprawy, że chcecie zakazać lesbijkom czy gejom posiadania dzieci, kryje się tak naprawdę to, że prawica uważa, że osoby nieheteronormatywne są gorsze. Buduje się taką atmosferę strachu, „co to z tymi dziećmi będzie robione w tych rodzinach”. Sugeruje się w ten obrzydliwy absolutnie sposób, że czymś wspólnym jest bycie osobą nieheteronormatywną oraz pedofilia, bo to przemycacie do społeczeństwa kierując taki projekt. To jest absolutny skandal! To jest naruszenie praw człowieka! Nie muszę mówić oczywiście, że Lewica jest absolutnie temu przeciwna. Będziemy bronić wszystkich rodziców i wszystkich dzieci, które mają prawo do bezpiecznego życia ze swoimi mamami i ze swoimi tatusiami” – kwitowała posłanka.
„Jako Lewica mówimy jasno: staliśmy, stoimy i będziemy stać po stronie osób LGBT i ich praw! W momencie, kiedy kilka tysięcy kilometrów stąd, w Brukseli przyjmowana jest rezolucja, która mówi jasno, że Europa jest miejscem, w którym wszyscy są u siebie i wszyscy mają prawo tu mieszkać i dobrze się czuć oraz mają prawo wychowywać swoje dzieci, pojawia się haniebna kontrowersyjna i absurdalna propozycja ministra Ziobro. Pojawia się w tym samym momencie, kiedy kilka dni temu na ulicach Warszawy, nożem został ugodzony mężczyzna. Został ugodzony nożem tylko za to, że spacerował trzymając za rękę swojego partnera. Nie chcemy żyć w takim kraju, a projekt, który przedstawił minister Ziobro z Solidarnej Polski jest niczym innym, jak podbijaniem hejtu na osoby LGBT. Jest wzmacnianiem nienawiści w całej Polsce, nie tylko w Warszawie. Mam pytanie: Minister Ziobro jest odpowiedzialny za takie sytuacje jakie miały miejsce kilka dni temu, pytam się czy chce być odpowiedzialny także za kolejne fale nienawiści i za kolejne zbrodnie, za kolejne zranienia, za kolejne cierpienia, a być może śmierci?” – to z kolei słowa posłanki Pauliny Matysiak.