Polska

Lewica domaga się, aby prezydent dopuścił media na granicę polsko-białoruską

wPunkt
Lewica domaga się, aby prezydent dopuścił media na granicę polsko-białoruską

Jak zaznaczył Gawkowski, w byłej Jugosławii, w Iraku, Afganistanie, wszędzie byli dziennikarze, odpowiednio oznaczeni.

fot. Dawid Dobrogowski

Składamy wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy, by tak zmienił rozporządzenie o stanie wyjątkowym na granicy wschodniej, by na objętym nim terenie mogły działać media – poinformował w poniedziałek szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Sejm w poniedziałek wieczorem nie uchylił rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią. Za uchyleniem rozporządzenia głosowało 168 posłów, przeciw było 247 posłów, a 20 wstrzymało się od głosu. Stan wyjątkowy obowiązuje od czwartku, ma potrwać 30 dni.

„Przegraliśmy bitwę, ale nie przegraliśmy wojny o wolności i prawa obywatelskie. Nie przegraliśmy, bo są kolejne ścieżki, które można wykorzystać” – podkreślił po głosowaniu inicjator wniosku o uchylenie rozporządzenia, szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

„Składamy pismo do pana prezydenta Andrzeja Dudy, który ma zmienić rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w taki sposób, aby dziennikarze i opinia publiczna mogli się dowiedzieć, jak i co dzieje się na polskiej granicy” – mówił Gawkowski.

Jak zaznaczył, w byłej Jugosławii, w Iraku, Afganistanie, wszędzie byli dziennikarze, odpowiednio oznaczeni. „Nic nie stoi na przeszkodzie, aby na polskiej granicy były media, które będą relacjonowały to co się tam dzieje. Nie chcemy, żeby prawda o tym, co się dzieje na polskiej granicy była ukrywana” – oświadczył poseł.

Zwrócił uwagę, że według słów szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego chodzi o zapobieżenie ewentualnym prowokacjom na polskiej granicy podczas ćwiczeń Zapad 2021. „Jeżeli tak jest, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby prezydent zmienił swoje rozporządzenie, żeby dziennikarze mogli relacjonować to, co się dzieje” – zaznaczył Gawkowski. Jak dodał, chodzi też o to, aby wszyscy mogli się dowiedzieć, co się dzieje z przebywającymi na granicy migrantami.

„Jeszcze dzisiaj wysyłamy to pismo, bo uważamy, że nie ma na co czekać” – zapowiedział Gawkowski. Według niego Andrzej Duda powinien szybko tym pismem się zająć, żeby było wiadomo, „czy chodzi o to, żeby zamykać usta dziennikarzom, czy chodzi o to, żeby strzec polskiego bezpieczeństwa”.

„Dyktator Łukaszenka jest jednym z autorów tego stanu wyjątkowego w Polsce. Problem polega na tym, że ręka w rękę idzie tą droga Jarosław Kaczyński” – ocenił szef klubu Lewicy.

Od czwartku w przygranicznym pasie granicznym z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, zaczął obowiązywać stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Rząd argumentował to sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Łukaszenki prowadzi „wojnę hybrydową”, używając do tego migrantów.

Zgodnie z konstytucją stan wyjątkowy można wprowadzić, gdy w sytuacjach szczególnych zagrożeń środki konstytucyjne są niewystarczające.

Projekt uchwały ws. uchylenia prezydenckiego rozporządzenia złożył w piątek do marszałek Sejm Elżbiety Witek szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. W uzasadnieniu do projektu uchwały znoszącej stan wyjątkowy podkreślono, że rząd we wniosku do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego ani „w późniejszych komunikatach” nie uzasadnił „w sposób wyczerpujący powodów, dla których miałby zostać wprowadzony stan wyjątkowy”.

pś/ par/pap

Popularne

Do góry