Lewica jest przeciwna wprowadzeniu stanu wyjątkowego wzdłuż granicy z Białorusią – powiedział we wtorek przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, że Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na 30 dni w przygranicznym pasie dwóch województw: lubelskiego i podlaskiego.
Lewica domaga się zwołania pilnego nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, aby cofnąć ewentualne postanowienie prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. W ocenie Gawkowskiego rząd PiS wezwał prezydenta do „haniebnej decyzji”.
Według Lewicy wniosek Rady Ministrów oznacza, że rząd nie radzi sobie z sytuacją na granicy i nie ma żadnego systemowego czy strategicznego rozwiązania sytuacji uchodźców.
„Brak jest chęci pomocy ludziom koczującym na granicy, a przede wszystkim jest chęć eskalacji tego, żeby ludzie, którzy nie mają żadnego wsparcia, byli traktowani nadal w sposób niehumanitarny” – ocenił Gawkowski na konferencji prasowej w Sejmie.
„Rząd chce wprowadzenia stanu wyjątkowego na obszarze kilku województw, dlatego, że nie radzi sobie z kryzysem uchodźczym, a przede wszystkim chce ukrywać prawdę na granicy” – dodał.
Przypomniał, że stan wyjątkowy, to zawieszenie praw obywatelskich i brak możliwości poznania prawdy o tym, co dzieje się na granicy. „Nie będziemy się mogli dowiedzieć o niehumanitarnym traktowaniu dzisiaj 30, w przyszłości może kilkuset osób” – ocenił szef klubu Lewicy.
„Przez ostatnie półtora roku podczas pandemii nie było odwagi rozmawiania o stanie klęski żywiołowej czy stanie wyjątkowym, dzisiaj z powodu 30 osób na granicy rząd chce ograniczyć podstawowe prawa i wolności. Lewica się na to nie zgadza” – podkreślił
„Chcemy, żeby Sejm szybko rozpatrzył wniosek o uchylenie tego rozporządzenia i żeby stan wyjątkowy w Polsce był wprowadzany tylko w sprawach wyjątkowych, a nie cynicznie wykorzystywany przez rząd, aby ukryć swoją nieudolność” – mówił.
Posłowie Lewicy przypomnieli, że wprowadzenie stanu wyjątkowego oznacza m.in. że oddziały zwarte będą mogły usunąć z tamtego terenu wolontariuszy czy mieszkańców, którzy niosą pomoc cudzoziemcom, czy też dziennikarzy relacjonujących sytuację na granicy.
Przewodniczący sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych Wiesław Szczepański (Lewica) powiedział, że przed tygodniem prezydium komisji zapoznawało się z sytuacją na granicy i zostało poinformowane, że państwo polskie jest silne i strzeże polskich granic. Co stało się przez ten tydzień, że dziś rząd chce wprowadzić na odcinku granicy polsko-białoruskiej w woj. podlaskim i lubelskim stan wyjątkowy? – pytał.
Zapowiedział zwołanie komisji w pilnym trybie, aby wysłuchać informacji na temat przyczyn takiego wniosku o stan wyjątkowy.(PAP)
autor: Aleksander Główczewski
ago/ ann/