Polska

Lewica: Dziś mamy sytuację, że zastrasza się polskie społeczeństwo ws. sytuacji na granicy

wPunkt
Lewica: Dziś mamy sytuację, że zastrasza się polskie społeczeństwo ws. sytuacji na granicy

Szczepański pytał także, że czy rząd zamierza zwrócić się do Komisji Europejskiej o wsparcie finansowe.

fot. Dawid Dobrogowski

Głosowanie nad wydłużeniem stanu wyjątkowego powinno być uzależnione od informacji na zamkniętym posiedzeniu Sejmu – uważa przewodniczący komisji administracji i spraw wewnętrznych Wiesław Szczepański (Lewica).

Rząd zajmie się we wtorek m.in. kwestią przedłużenia stanu wyjątkowego przy granicy polsko-białoruskiej, który został wprowadzony 2 września na 30 dni. Objęte są nim 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim).

Szczepański podczas konferencji prasowej w Sejmie odnosił się do tych zapowiedzi, a także do poniedziałkowej komisji administracji i spraw wewnętrznych, która była poświęcona sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. „Uważamy, że głosowanie nad wydłużenie stanu wyjątkowego powinno być jednak uzależnione od – być może – zamkniętego posiedzenia Sejmu, na którym koleżanki i koledzy – wszyscy posłowie uzyskaliby wiedzę tą, którą posiadamy my, którą uzyskaliśmy my na tajnym posiedzeniu komisji administracji i spraw wewnętrznych (odbyło się ono 7 września – PAP)” – powiedział.

„Rząd powinien przedstawić nam również materiały operacyjne, które być może przekonałyby część osób będących na sali” – mówił przewodniczący. „Dziś mamy sytuację, że tymi zdjęciami, które zaprezentowane państwu dziennikarzom wczoraj na komisji, zastrasza się polskie społeczeństwo, daje się argument do tego, że jeśli się nie zagłosujesz za stanem wyjątkowym to jesteś za tym, żeby do Polski przyjeżdżali terroryści, pedofile, zoofile” – podkreślał.

Szczepański pytał także, że czy rząd zamierza zwrócić się do Komisji Europejskiej o wsparcie finansowe. „Zaangażowanie trzech tysięcy żołnierzy, kilku tysięcy pograniczników, budowa na 180 kilometrów zasiek i płotów to są olbrzymie koszty” – mówił.

Podczas poniedziałkowej konferencji szefów MSWiA i MON przekazano m.in., że ok. 1,2 tys. nielegalnych imigrantów znajduje się w ośrodkach strzeżonych; informacje dotyczące co czwartego badanego z 200-osobowej wytypowanej grupy, wskazują na ich niebezpieczne powiązania i udział w praktykach niezgodnych z prawem, a 20 proc. zatrzymanych w Polsce nielegalnych imigrantów miało związki, często wieloletnie z Federacją Rosyjską.

Podczas konferencji prasowej zaprezentowano materiały, które – jak poinformowano – pochodzą z telefonów komórkowych zatrzymanych osób i wskazują na ich możliwą działalność terrorystyczną lub powiązania z organizacjami paramilitarnymi, a ponadto służby badające tożsamość i wiarygodność osób przebywających w ośrodkach strzeżonych zidentyfikowały dowody na działalność pedofilską oraz dowody zoofilii. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

gb/ godl/

Popularne

Do góry