Polska

Lewica interweniuje w Solarisie. Dziemianowicz-Bąk: III RP powstała na barkach robotników

wPunkt
Lewica interweniuje w Solarisie. Dziemianowicz-Bąk: III RP powstała na barkach robotników

Od poniedziałku w zakładach Solaris Bus & Coach trwa strajk generalny. Strajkujący domagają się wzrostu wynagrodzenia w wysokości 800 zł brutto dla każdego pracownika. Organizatorami strajku są Solidarność i OPZZ „Konfederacja Pracy”.

fot. fb / biejat

Posłanki Lewicy Agnieszka Dziemianowicz Bąk, Katarzyna Kretkowska i Magdalena Biejat zabrały głos w Sejmie w sprawie strajku generalnego w zakładach Solaris. Firma powinna zrozumieć, że dotychczasowe, konfrontacyjne i upokarzające traktowanie pracowników i stosowanie polityki konkurowania niskimi kosztami pracy muszą się skończyć – tłumaczyła Magda Biejat.

Od poniedziałku w zakładach Solaris Bus & Coach trwa strajk generalny. Strajkujący domagają się wzrostu wynagrodzenia w wysokości 800 zł brutto dla każdego pracownika. Organizatorami strajku są Solidarność i OPZZ „Konfederacja Pracy”.

W czwartek w hali produkcyjnej firmy pojawili się przedstawiciele zarządu firmy. Jak powiedział PAP przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej OPZZ „Konfederacja Pracy” Wojciech Jasiński, „sytuacja wyglądała tak, że prezes spółki razem z zastępcą zeszli na halę produkcyjną, chcieli porozmawiać w małych grupkach ze strajkującymi pracownikami, ale kiedy pojawili się na hali, natychmiast zeszli się wszyscy strajkujący pracownicy” – podkreślił.

W czwartek wieczorem posłanki Lewicy: Magdalena Biejat, Katarzyna Kretkowska i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, przemawiały w Sejmie.

„III RP powstała na barkach strajkujących robotników, ale jej kolejne dekady to nagminne łamanie praw pracowniczych, nagonki na związki zawodowe i utrudnianie konstytucyjnego prawa do strajku. Tym bardziej cenny jest opór pracowników. Pełne wsparcie dla strajkującej załogi Solaris”

– powiedziała Dziemianowicz-Bąk.

Z kolei posłanka Lewicy, Magdalena Biejat, wygłosiła swoje przemówienie w Sejmie w całości w języku hiszpańskim. Posłanka podkreśliła, że hiszpański koncern CAF w zeszłym roku osiągnął ponad 22 mln euro zysku. — Jednocześnie wykwalifikowani robotnicy z piętnastoletnim stażem zarabiają równowartość ledwie 660 euro. Pracownicy domagali się podwyżki o równowartość 176 euro. Pracodawca postulat ten odrzucił — mówiła Biejat.

„CAF zaproponował podwyżki płac, które faworyzowały kadrę zarządzającą, podczas gdy robotnicy mogliby liczyć na podwyżki, z których najniższa wyniosłaby 45 euro. Koszt życia w Polsce stale rośnie, w tym przez najwyższą od dziesięcioleci inflację. W tej sytuacji jest oczywiste, że te propozycje były niewystarczające”

– kontynuowała posłanka Lewicy.

Jak mówiła posłanka Lewicy Razem, kiedy strajk się rozpoczął, szefostwo przedsiębiorstwa zabroniło wstępu na teren Solarisa liderom związkowym i prawnikom.

„Według zarządu umożliwienie strajkującym kontaktu z ich doradcami jest sprzeczne z interesami firmy. Ta decyzja łamie polskie prawo i rekomendacje Międzynarodowej Organizacji Pracy. CAF odrzucił także propozycję spotkania z lewicowymi posłami i posłankami z partii Razem i z Nowej Lewicy, którzy przyjechali do Solarisa, chcąc mediować między zarządem a załogą. Ponadto CAF odmówił wypłaty pensji strajkującym pracownikom, uciekając się do ewidentnego szantażu i próbując w ten sposób zdusić strajk”

– przekazała Biejat.

„Akcje CAF straciły od zeszłego czwartku 8 proc. wartości. CAF powinien zrozumieć, że dotychczasowe, konfrontacyjne i upokarzające traktowanie pracowników i stosowanie polityki konkurowania niskimi kosztami pracy muszą się skończyć. Polska, Hiszpania i Europa muszą skończyć z dumpingiem socjalnym. W Unii Europejskiej nie ma miejsca na prekaryjne warunki pracy”

– podkreśliła Magdalena Biejat.

„Trzymajcie się, wytrwajcie, zwyciężycie! Zwracam się także z tej trybuny, po angielsku, do hiszpańskich właścicieli firmy, grupy CAF: pracownikom polskim należy się ten sam szacunek i udział w wypracowywanych zyskach co pracownikom hiszpańskim”

– dodała posłanka Lewicy, Katarzyna Kretkowska.

Strajk w Solarisie

O strajku zdecydowali pracownicy podczas referendum strajkowego; Solidarność i OPZZ “Konfederacja Pracy” informowały w ub. tygodniu, że w referendum zagłosowało 51,7 proc. uprawnionych, za przeprowadzeniem strajku generalnego opowiedziało się 92,7 proc. głosujących.

“Stało się to, o czym mówiliśmy już kilka dni wcześniej, o godz. 6.00 rano rozpoczął się strajk w spółce; zaprzestano w Solarisie produkcji autobusów” – powiedział przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej OPZZ “Konfederacja Pracy” Wojciech Jasiński.

Jasiński przypomniał, że od września ub. roku prowadzono z władzami spółki negocjacje płacowe w sprawie podwyższenia wynagrodzenia pracowników w kwocie 800 zł brutto do podstawy wynagrodzenia, ze skutkiem od 1 października 2021 roku.

“W ciągu tych czterech miesięcy rozmów kilkakrotnie wychodziliśmy naprzeciw oczekiwaniom pracodawcy i obniżaliśmy nasze oczekiwania. W grudniu i w styczniu byliśmy gotowi podpisać porozumienie na kwotę 400 zł. Władze spółki odrzuciły naszą pokojową ofertę, dlatego ona jest już w tej chwili nieaktualna” – podkreślił.

Dodał, że pracownicy są zdziwieni postawą spółki w grudniu i na początku stycznia, ponieważ “te 400 zł dla każdego pracownika spółki mieściło się w założeniach budżetowych firmy”.

Rzecznik Solarisa Mateusz Figaszewski poinformował w poniedziałek PAP, że procesy produkcyjne w zakładach firmy, choć w niektórych obszarach z utrudnieniami, są kontynuowane.

Popularne

Do góry